Komedia rozgrywająca się w środowisku wojskowych. "Kula", ryzykant, który w armii schronił się przed wierzycielami zaprzyjaźnia się z "Bombą" i "Bagnetem", z którymi czas służby spędzają głównie na płataniu kawałów i podrywaniu dziewczyn.
Dość nietypowa komedia o żołnierzach. Zupełnie nie w amerykańskim stylu, gdzie widzimy 20 gagów na minutę, z czego 1 śmieszny, a fabuła jest utkana z tak misternych zbiegów okoliczności, że nie powstydziłby się ich Alfred Hitchcock. "Rekruci" to zupełne przeciwieństwo - mamy tu opowiadaną ze stoickim wręcz spokojem...
Mnie także podobał się ten film, bo nie podeszłem do niego na serio. To takie spojrzenie na rosyjską armię z przymrużeniem oka. Bohaterowie sympatyczni, sam film tez nieźle się ogląda.