w zasadzie potem było już tylko przygotowanie do otwarcia tej wystawy. Porucznik odciął wszystkie pomieszczenia, zostawił tylko to, gdzie ma być wystawa. On i policja siedzieli w piwnicy i szukali potwora. W środku wystawy okazało się, że ten potwór zaatakował kolejne osoby - policjanta i psa. Ewakuowano wszystkich, ale duża część osób została uwięziona bo padła instalacja, wszystkie drzwi zostały zamknięte :D Doktorka siedziała w laboratorium i starała się dowiedzieć co tak atakuje. Dowiedziała się, że jest to w części chrząszcz, w części gekon i człowiek. Tym człowiekiem okazał się ten z początku filmu, już nie pamiętam jak się nazywał.Doktor odnajduje porucznika i wymyślają sposób jak go unicestwić. W tym czasie potwór atakuje tego doktora na wózku. Porucznik i doktor Green starają się zamrozić potwora, ale im się to nie udaje. Kiedy reszta osób stara się piwnicą wydostać z budynku, potwór znowu atakuje kolejne osoby. Porucznik zostawia dr. Green w laboratorium i idzie pokonać gada :D:D:D Ten niestety atakuje dr. Green. Uciekając dr. green podpala potwora, który wybucha :D No i koniec :D Fajna była też historia z tym nabojem. Porucznik ciągle go nosił przy sobie, ten nabój został wystrzelony w jego kierunku, ale nie wypalił, mimo, że był dobry, więc porucznik miał od tego strzału zginąć. Podarował ten nabój dr green :D Ale to głupio wszystko opisałam :D Ale trudno, mam nadzieje,że się połapiesz ;)

połapałam się ;) dzięki ;D

nie ma za co :D

szkoda ze potwor nie wyszedl z ekranu i nie ugryzl cie w tylek, skoro nikt inny nie chcial tego zrobic. : D