Film bez ladu i składu. Posklejane kawalki czegos. Stracony czas. Wyszlismy z kina po jednej trzeciej filmu. Dno,ale co tu sie dziwiec w koncu to TVP
Właśnie to "bez ładu bez składu" jest wizytówką Kolskiego. Wszystkie filmy do których sam napisał scenariusze są takie. Taki był np. Jancio Wodnik czy Grający z talerza. Bez ładu, bez składu własnie. Twórczość Kolskiego to kino estetyczno- poetyckie a nie fabularne. A co do Republiki Dzieci: poszedłem do kina dwa razy z rzędu i daję 9/10 bo to powrót do wielkiej formy od czasu Wenecji. Dziewięć dlatego, że wolałbym Pieczkę w roli anioła Rafała a nie Grabowskiego. To jest też sprawa nastawienia - jak ktoś idzie do kina na np. Blade Runnera a spodziewa się Terminatora to też wyjdzie z kina rozczarowany