Plus za muzykę. Plus za grę Jareda Leto i Jennifer Connelly i Marlona Wayans'a
Film ku przestrodze. Niektóre sceny drastycznie ukazują dno w jakim znaleźli się bohaterowie.
Tyle plusów.
Co mi się nie podobało:
Irytująca gra Ellen Burstyn (np. scena z lodówką goniącą po kuchni Sarę i ludzie wyjęci z telewizora - dobiła totalnie). Przez większość filmu jej gra mi się nie podobała - dopiero pod koniec było lepiej.
Wstawki z zmieniającą się źrenicą, tłokiem strzykawki zapalniczką itp...(rozumiem pokazać jako przerywnik raz ewentualnie dwa. Według mnie za dużo tego było).
Dzielony ekran w niektórych scenach.
Jeśli chodzi o wątek Marion i Harry'ego cała historia nabiera tempa dopiero od połowy filmu. Film zaczyna nudzić po pierwszych kilkudziesięciu minutach. Ciekawiej się robi kiedy Marion i Harry zaczynają mieć kłopoty z kasą.
Miałam ochotę dać temu filmowi 5/10. Dam 6/10. Byłoby więcej gdyby nie minusy które opisałam.