Dlaczego muzyka w tym filmie, która była tłem dla tak dramatycznych i wręcz odrażających wydarzeń może sie podobać(rozumiem jako podkład do tego filmu-ok,jak najbardziej)? Ale żeby zaraz sie nia fascynować , używać jej w każdym filmiku i wrzucać na YT,nie wiem skąd to zauroczenie ale mnie ona ZDECYDOWANIE odrzuca ,to najbardziej stresująca i odpychająca ścieżka dźwiękowa jaką kiedykolwiek usłyszałem .
a wg mnie jest świetna. obojętnie gdzie i z kim jestem zawsze gdy jej słucham wywołuje u mnie dziwne uczucie. po prostu jest fantastyczna
To jest muzyka ktora przemawia na tym polega jej piekno, sluchajac jej mozesz poniesc sie emocjom, fantazji.
Chopin w avku i nie pojmujesz piękna utworów symfonicznych/klasycznych, instrumentalnych ścieżek dźwiękowych?
Immediate Music
X-ray Dog
Two Steps From Hell
AudioMachine
Hans Zimmer
Jesper Kyd
To tylko nieliczni twórcy wspaniałych utworów w stylu słynnego "Requiem for a Dream" Clinta Mansella, i zarówno ich twórczość, jak i muzyka w tym filmie są czymś wspaniałym, czego jednak nie ogarnie era dzieci techno, popu i rapu. Requiem for a Dream jest prawdopodobnie po prostu najbardziej rozpowszechnionym tego typu utworem, jako że zwykle takie ścieżki dźwiękowe ukrywane są za odgłosami z filmów, a powyższy utwór miał w kilku momentach miejsce do popisu i możliwości jego przesłuchania, jest on nieoficjalnie "wejściówką" do wielkiego świata muzyki symfonicznej. A w filmiku na YT jest używany tak często, bo jest też wiele osób, które zatrzymuje się przy techno, popie i rapie i zna jedynie ten utwór.
Jak słyszę to gdzieś użyte (w nieodpowiednim kontekście) to aż się włosy jeżą.
Piękna muzyka, ale za dużo w niej negatywnych emocji. Musi być traktowana z szacunkiem i odpowiednio. Niestety wielokrotnie jest po prostu "cool" podkładem.
Alem masz racje poniekąd , Chopin był romantykiem nie klasykiem, nie pisał oper ani symfonii, taka muzyka mnie nie pociąga.A ja napisałem to co czuję - to tzw Requiem jest monotonne i przytłaczające za to wysmienicie uzyte w filmie ale żeby czerpać przyjemnośc z tej muzyki- wybacz ale na to mnie nie stać.
A propos nieodpowiedniego kontekstu... Ostatnio zauważyłam w odcinkach na żywo programu 'Mam Talent' ...
hmm... Dziwi mnie to, nawet nie chcę tego jakoś interpretować xD
widzisz sam sobie odpowiedziales poniekad;).Mi sie podoba wlasnie dlatego ze wywoluje emocje,przeraza,wprowadza niepokoj,niesie jakas tejemnice,wpada w ucho,zostaje w pamieci i jak ktos wczesniej napisal jest po prostu piekna.
wlasnie dlatego kazdy sie nia tak fascynuje, bo jest idealnie dobrana do filmu i do scen rozgrywajacych sie w niej.. Cos niesamowitego! I dziwie sie, ze nie zostal nominacji do Oscara w 2000/2001 roku..
Bo to nie jest muzyka która ma być przyjemna. Myślę ze wiele osób szuka muzyki która budzi emocje, zawiera jakąś dziwną nie do końca zdefiniowaną grozę
a co to ma do rzeczy debilu? to jest muzyka, to jaki obraz z nią jest powiązany nie ma żadnego znaczenia. To tak jakbyś mówiła że nie lubisz chleba bo pączki też są zrobione z mąki. A pączków nie lubisz. Może moja wypowiedź jest idiotyczna ale to ty zacząłeś/aś wypowiedzi na takim poziomie
hahaha. Doskonały wpis. Miło czyta się gdy ktoś się nie szczypie , zaniedbując ramy forumowej poprawności .
O to chodzi, żeby Cię poruszała muzyka, jest stresująca i taki jest film, w czym problem?
Dobra, ten temat mnie rozwalił. Nie spodziewałam się że coś takiego w ogóle jest możliwe. Owszem, też nie podoba mi się używanie tej muzyki we wszystkich filmikach, programach tv itp., ale to dlatego że według mnie to jest PROFANACJA! Ta muzyka jest absolutnie genialna, hipnotyzująca, niepokoi i porusza, budzi głębokie emocje, jest epicka a także niesamowicie łączy się z samym tytułem filmu (requiem to msza żałobna, jeśli ktoś się nie orientuje). Ten film na pewno nie był by taki sam bez niej, a myślę że sama w sobie jest mocnym przeżyciem...
Dokładnie tak... po obejrzeniu filmu przez długi czas nie dawała mi spokoju. Jeden utwór, a wzbudza wiele kontrastujacych ze sobą emocji.
Nie ma jak mongoły w akcji. Popier*olmy dalej o czymś o czym nie mamy pojęcia. OK, każdemu może sie nie podobać bo są gusta, ale dziwienie się że muzyka ta wszędzie sie pojawia to żenada ludzie. Ta muzyka nie jest znana tylkko dlatego że Aronofsky sobie do filmu wziął tylko to jest muzyka poważna, czasó współczesnych ale poważna, jak Carl Orff, Vangelis, Kitaro itd. i przez większość uznawana za piekną bo taka jest w istocie a do Requiem pasowała idealnie zresztą to właśnie jest requiem ta muzyka typowe
powodzenia dalej w pier*oleniu