Ja rozumiem fabułę i sposób w jaki podszedł do tego reżyser. Nie zmienia to jednak faktu, że ja nie przepadam za tak mozolnym rozwojem akcji....Fakt- końcówka poraża, muzyka obłędna, Jennifer Connelly i Jared Leto zrobili swoje. Mimo to całość niewyobrażalnie nuuudna jak dla mnie. W 15 minucie miałam wrażenie, że oglądam to już z godzinę- istna męczarnia.
Ja również spróbuje za pare lat- może wówczas ogarnę fenomen tego filmu.
4/10
Wasz problem polega na tym, że spodziewacie się "fenomenalnego" filmu. Włazicie na filmweb, patrzycie "O! Ma wysoką ocenę, będzie zajebisty!" a potem oglądacie z pieluchą na dupie bo spodziewacie się, że posracie się z wrażenia. I co? Okazuje się, że był słaby, a pielucha czysta.
Przereklamowanie najbardziej przeszkadza w odbiorze filmu!!
Nie patrzcie na oceny wystawione przez dzieci i pseudoznawców, bo w większości gówno się na tym znają. Oglądajcie nie oczekując niczego przełomowego, a wtedy obiektywniej będziecie mogli ocenić film i seans będzie przyjemniejszy, aj słer :)
Może i masz rację. Skoro jest to klasyk filmu to pomyślałem, że będzie fajny. A ja nie widziałem w nim nic ciekawego, więc jak mówiłem - spróbuję za parę lat.
Można się zastanawiać czy rzeczywiście to tak świetny film. Na pewno ma szokować i jak najbardziej zniechęcać do narkotyków pokazując co może stać się z ludźmi zwłaszcza słabymi psychicznie pod wpływem uzależnienia. Miejscami byłem zachwycony by za chwilę umierać z nudów. Dziwny film, dla dziwnych ludzi. Nie sądzę bym do niego wrócił bo swoje o narkotykach wiem, a tutaj mimo wszystko chyba nie ma co na siłę doszukiwać się wielkiej filozofii bo to dość prosty film. Ode mnie 6/10 chociaż tak naprawdę to nie wiem na ile go ocenić. Każda ocena od 1 do 10 by pasowała...