Czy roznegliżowana blondie występująca na scenie z playbacku może być uważana za gwiazdę muzyki? Pewnie że tak pomogą jej w tym skandale i parcie na szkło pomimo iż śpiewać nie potrafi...
Mam wrażenie że podobnie jest z tym filmem, głównym jego sukcesem jest ordynarność i szokowanie widza choćby gnijącą ręką czy bezwstydną orgią. Zaś aktorzy pomimo iż nie najgorsi zeszli na dalszy plan, bo pierwsze skrzypce odegrała ta kretyńska lodówka!!!