Film jak dla mnie rewelacyjny i tak też go oceniłam. Podoba mi się tematyka filmu jak i jego wykonanie ,gra aktorska oraz ogólny klimat filmu. O muzyce już nie wspomnę(po prostu genialna).Jest to jedna z dwóch melodii ,które wywołują u mnie takie emocje i poruszenie. Zarówno film jak i muzyka pozostaną mi w pamięci na zawsze tego jestem pewna.Obejrzałam film 2razy i z chęcią obejrzałabym jeszcze kiedyś po raz 3-ci(a rzadko powracam do filmów po raz wtóry) Jak już ktoś wcześniej pisał nie można nastawiać się do "Requiem dla snu" jak do horroru lub oczekiwać od filmu ciągłej akcji. Należy wczuć się w ten film i w sytuację jego bohaterów by poczuć ten niepowtarzalny klimat. Osobiście lubię filmy o tematyce uzależnień. Film ma pokazać ,że narkotyki jak i ogólnie uzależnienie nie jest dobre i nie prowadzi do niczego dobrego o czym sama wiem doskonale i nie chodzi to ,że nie można sporadycznie np sobie zapalić maryśki. Mowa tu o tym ,że narkotyki wciągają i dla niektórych osób (które utracą kontrolę ) na pewno będą zgubne. A nikt nie wie jak będzie w jego przypadku. Dobrze by każdy młody człowiek np 16latek obejrzał taki film i chwilę pomyślał po zakończonym seansie...Pozdrawiam!
Ps : wydaje mi się ,że łatwiej jest w pełni wczuć się w klimat i przesłanie filmu osobą ,które miały kontakt z narkotykami ale to tylko moja OPINIA ( tak jak i tekst powyżej)
Zgadzam się..;) Ten film był po prostu rewelacyjny. A z ta muzykę już powinni dostać nobla...;) Tylko ona wywołuje u mnie dreszcze... Film warty 10...;) i tyle mu dałam...;)
Nigdy nie miałam kontaktu z narkotykami i nigdy nie będę mieć...ale w film się wczułam...;) Film był świetny...;)
Polecam...;)