PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=105633}
5,6 273
oceny
5,6 10 1 273
Requiem
powrót do forum filmu Requiem

gwoli wstępu: film dostał się w moje ręce przez przypadek, bo z jakichś dziwnych powodów figurował w katalogu jako "requiem dla snu". wiedząc, że "requiem for a dream" to film o narkomanach, czekałam i czekałam na zapowiadaną plejadę ćpunów i dopiero w połowie zreflektowałam się, że żadnych ćpunów nie będzie, będzie tylko ksiądz-samuraj i paczka dawnych znajomych, których ma wyrżnąć w imię życia wiecznego

co z tego, że film francuski, skoro akcja jak w typowym amerykańskim action-funie klasy B? są ci dobrzy i ci źli. ci źli na początku wyżynają większość dobrych, a ostatni mohikanin w rewanżu wyżyna wszystkich złych. sprawiedliwości staje się zadość, ksiądz patrzy umęczonymi oczyma na krucyfiks, jest burza i grzmoty /tak zupełnie na marginesie: burza na końcu filmu przypomniała mi burzę w "pod słońcem toskanii", tą samą, podczas której piorun walnął pralkę głównej bohaterki/. źli jednowymiarowi. dobrzy - w większości - też. i nawet tacy by być mogli, gdyby akcję poprowadzono inaczej - tymczasem film ciągnie się, uwypuklając jeszcze papierowość charakterów. najgorzej z wiarygodnością u głównego bandziora /tego z długimi włosami/, który zachowuje się jak postać z sennego koszmaru 10-latki, która naoglądała się filmów luca bessona.

film był NUDNY. i, co jeszcze gorsze, epatował okrucieństwem. takie polączenie to najgorsze, co może zdarzyć się filmowi akcji. trzy razy przewijałam do przodu, bo niektóre sceny były po prostu rozwleczone najbardziej jak tylko można było. przykład? śmierć młodego braciszka w białym habicie. gdy tylko zaczęli go katować, przewinęłam o około 3 minuty, akurat na scenę w której osuwa się na podlogę.

absolutnym przegięciem, od którego zrobiło mi się niedobrze, było wbicie w drzwi gwoździa z okiem na nim /sceny więzienne/. właściwie to miałam wrażenie, że ktoś nie ma już pomysłu na to, jak przestraszyć widza, i musi sięgać po takie - wywracające flaki - pierdółki.

cała zagadka, rodząca się pod koniec filmu, i odpowiedź, którą dostarcza nam scenarzysta po kilku minutach, mogły zostać rozwinięte inaczej. należałoby poszerzyć warstwę niedopowiedzeń albo przeciwnie - podpowiedzi, inaczej pewne rzeczy po prostu się wykluczają... szczególny nacisk kładę w tym momencie na sprawie "Goliata", który, jak wywnioskować można pod koniec filmu, jeśli istnieje, to jakoś nie bardzo, a jeżeli nie, to też niekoniecznie, więc o co chodzi - nie wiadomo...

ocenił(a) film na 4
graww

Ja z kolei chciałem obejrzeć film "Requiem" z 2006 roku, a zamiast niego ściągnąłem ten szajs :(

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones