powrót do forum filmu Resident Evil: Afterlife 
ocenił(a) film na 10 
ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 10 
ocenił(a) film na 6
[Spojler]
Więc tak film nie jest taki zły jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Zgadzam się w zupełności że ma w sobie sporo parodii. Zwłaszcza widoczne z Silent Hill, Matrix 'a oraz Prison Break 'a (Naprawdę myślałem że Miller zdejmie koszulkę, a pod nią będzie miał wytatuowany cały plan tego wiezienia).
Nie podobał mi się sposób w jaki zombiaki zjadały swoje ofiary...Wynika z tego ze to nie przez wirus tylko przez jakiegoś pasożyta zostały zamienione w zombie.
Szkoda również że Anderson nie wspomniał nic o tym wielkim zombiaku rodem z silent Hill, skąd się wziął etc.
Plus za muzykę, niektóre bardzo dobre ujęcia oraz oczywiście Mille Jovovich.
Podsumowując nie uważam wydanej kasy na kino za zmarnowaną. Przyjemnie się oglądało ale bez żadnych rewelacji. 6/10
Zombiak nie był rodem z Silent Hill, tylko gry Re5. Wyjaśnień żadnych większych nie trzeba, jest dość oczywiste że Wesker wysłał go aby zaatakować Alice i spółkę w więzieniu (+ wpuścić do niego resztę zombiaków) :)
Oo to w takim razie zmienia postać rzeczy. Niestety nie miałem możliwości grać w grę i przez to trochę mnie ominęło ale w takim razie plus za to ze Ci którzy grali w serie Residen Evil widzą podobieństwo i znają lepiej te wątki. Super że nie jest od podstaw zrobiona kolejna cześć tylko po to żeby pościć ja w kinie bez powiązania fabuły z grą.
Nawiązań do gier jest dość sporo. Finałowa walka Weskera z Redfieldami jest wyjęta z RE5. Stworki też praktycznie wszystkie (z drobnymi modyfikacjami) z gier pochodzą.
W 5 części filmu ma się Leon pojawić i Jill ma mieć dużo większą rolę, więc już się doczekać nie mogę :)
Zgadzam się. Rewelacji nie ma, ale ogląda się całkiem przyjemnie dzięki efektom, muzyce i oczywiście Milla. Dobrze, że nie było sztucznego przedłużania filmu, ciągle się coś działo, bo w przeciwnym wypadku film mógłby wypaść dużo słabiej. Wg. lepszy od 2 i 3, ale 1 nie dorównuje ;)