Przyznam się bez bicia, że byłem fanem tej serii, ale po kiepskiej części czwartej oraz żenującej części piątej przestałem się w ogóle interesować tą serią, która jest w tym momencie dla dzieci skoro pojawiają się postacie w piątej części, które zginęły w poprzednich częściach, a najnowszej części ma wrócić aktor grający Dr.Issacsa z 3 części, który również zginął...także jestem zażenowany tym co ten pseudo reżyser Andersdon wyprawia z tą marką. Liczę na jakiś fajny serial w przyszłości bez tego człowieczka.
To że zginął nie znaczy że nie może się pojawić, przecież czerwona królowa klonuje wszystkich na potęgę. Przecież Michelle Rodriguez zginęła w tej serii 2 razy a Odett Ferr nawet 3
Sorry, ale dla mnie te całe klonowanie( i przy tym wzięcie aktorów z poprzednich części) jest nie tylko głupie, ale świadczy to o tym, że Anderson nie ma już pomyśłu na tą serię , a że chajs musi się zgadzać to trzeba nakręcić choćby gniot, a marką swoje już zrobi.
A mnie się akurat piątka podobała tzn. nie twierdzę że to jakiś hit ale po jak że "zajebistych" częściach trzy i cztery nareszcie znośna cześć w której nie tylko Alice wymiata a cała reszta robi tylko i wyłącznie za mięso armatnie ;)
Też nie lubię klonów i wskrzeszania postaci które już uśmiercili, jak coś umiera to ma pozostać martwe ...no chyba że wróci jako zombi xD
Tak naprawdę to tylko dwie pierwsze części były fajne potem to Anderson zrobił z tej swojej żonki taką super girl że lepiej tego nie komentować... ale czego się nie robi z miłości xD