Mam nadzieję że w Resident evil retribution Jill BĘDZIE TAKA JAK PRAGNĘ
ABY BYŁA.Carlos w grze miał długie włosy a w filmie ma krótkie.Claire
ok.Chris ok.
Ni wie czego oczekiwać po tym filmie !!!!
Komentujcie
A te filmy są tworzone na podstawie gry...? Nie zupełnie !! Np. Zagłada była tworzona na podstawie książki Resident Evil :))
Dla twoich wiadomości oprócz filmów i gier... są też książki Resident Evil, szkoda tylko że nigdy nie zostały przetłumaczone na język Polski :(( Chętnie bym sobie je poczytał :) W tych książkach można się dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy, np. te które nie do końca zostały wyjaśnione w filmie... . Tak więc nie wiem czy Resident Evil 5 zostanie stworzony na podstawie gry... raczej KSIĄŻKI !
Mi np. bardzo podoba się jak Carlos Oliveira zagrał, nie chciałbym raczej kogoś w długich włosach..:/
Powieści
Resident Evil: Zero Hour
Resident Evil: The Umbrella Conspiracy
Resident Evil: Caliban Cove
Resident Evil: City of the Dead
Resident Evil: Underworld
Resident Evil: Nemesis
Resident Evil Code: Veronica
Resident Evil: Genesis
Resident Evil: Apocalypse
Resident Evil: Extinction
Biohazard: The Beast of the Northern Seas
Biohazard: Rose Blank
Biohazard: The Beginning
Biohazard: To the Liberty
Napisał je R.A. DeCandido
A tutaj FAQ:
http://www.imdb.com/title/tt0432021/faq
I to najbardziej interesujące...
Is there a novelization of "Resident Evil: Extinction"?
Yes. Resident Evil: Extinction (2007) by Keith R.A. DeCandido is a novelization of the movie. DeCandido has also written novelizations of the other two movies: Resident Evil: Genesis (2004), and Resident Evil: Apocalypse (2004). There are also a number of novelizations of the videogame series, but these are unrelated to the movies.
PS: Jakbyś był prawdziwym fanem tej serii filmów to byś o tym wiedział :))
Tutaj można kupić taka książkę jeśli ktos naprawdę zna J. Angielski bo.. WARTO !! http://www.amazon.com/Resident-Evil-Extinction-Keith-DeCandido/dp/1416544984
To ciekawe. Ludzie krytykują filmy RE głównie za to, że zbytnio odbiegają od fabuły gier, a nie mają pojęcia o tym, że są one kręcone na podstawie książek. W sumie nie ma takich informacji na fw, a powinny być, jeśli jest to prawda.
Jest to własnie prawda że te filmy.. że tak powiem.. NIE DO KOŃCA są kręcone na podstawie gier.... a właściwie to na podstawie książek... ludzie o tym nie wiedzą i tak jak piszesz jest fala krytyk na ten film.. ale zauważyłem że ta fala jest tylko w Polsce... wystarczy poczytać forum na IMDB.. tam jest inaczej ludzie wiedzą coś na temat filmów z serii RE a tutaj w Polsce..... NIC!
nie tylko fimy z serii Re sa tak krytykowane w Polsce, jestesmy durnym krajem, u nas krytykują i wyzywają film rok przed premierą od "gówien" i innych....masakra
Zgadzam się, moim zdaniem nie powiano komentować się filmu jak w 100% nie zna się wszystkich informacji na dany film.
Mamy tutaj przykład filmów z serii RE... te filmy nie do końca powstawały na podstawie gry... lecz książek które pisał R.A. DeCandido. Tak można powiedzieć że było parę motywów z gry w filmie i tyle...
jill ma fajny tyłeczek wogóle ta aktorka jest fajna.
piszcie nowe wiesci o filmie czas START
KOMENTUJCIE
W tym FAQ co posłał Santiago18 jest wyraźnie napisane:
Resident Evil: Extinction (2007) by Keith R.A. DeCandido is a novelization of the movie. DeCandido has also written novelizations of the other two movies: Resident Evil: Genesis (2004), and Resident Evil: Apocalypse (2004)
Czy Wy nie znacie angielskiego. Wiecie co to "novelization"? A więc powiem Wam że novelization to NIE JEST książka, na podstawie której nakręcono film. Otóż to książka napisana na podstawie filmu. Anderson zawsze bazował na grach (co też mozna w tym FAQ przeczytać)....
Lol, co ma to do rzeczy? Na podstawie gry czy książki nie ma to większego znaczenia, faktem jest, ze realizacja i fabuła woła o pomstę do nieba, chyba że książki prezentują równie niski poziom co film, ale świadczyłoby to jedynie nie najlepiej o ich autorze. Nie stanowi to także usprawiedliwienia dla niskiego poziomu filmów.
Prawda jest taka, że RE z filmu na film staczał się po linii pochyłej, by osiągnąć samo dno, którym można uznać ostatnią cześć, co jest w pewnym sensie pocieszające, bo raczej nic nie przebije Re: Afterlife, więc może być tylko lepiej.
Dobre pytanie, myślę, że może to być spowodowane tym, że cały czas się łudzę, że kolejna cześć będzie lepsza, że w końcu zrobią dobrą ekranizację na która zasługuje Rsident Evil, która dorównałaby chociaż pierwszej części. Poza tym nie jestem wróżką, by ocenić film muszę go wpierw obejrzeć.
Nie zrozum mnie źle, nie uważam seri RE za totalne gówno, może z wyjątkiem Afterlife, który w moim mniemaniu nim był, ale ciężko nazwać je dobrymi filmami. W tym przypadku nie miałbym nawet nic przeciwko restartowi, gdyby za projekt miałby zabrać się ktoś sensowny, bo RE zasługuje na coś lepszego.
Np. Japończycy. Myślę, że oni najlepiej wiedzą co to klimat w filmie. Bo Amerykanie niestety robią wszystko pod efekty specjalne, a to niestety do serii RE nie pasuje. A animacja RE: Degeneration pokazuje że jednak na podstawie gry można zrobić film z klimatem, który w większości przypadnie do gustu graczom...
No mnie się przykładowo te anime typu Degeneration w ogólne nie podobają. Gra to gra a film to film.
Książki są nowelizacją gier a nie filmu. Z filmem nie mają nic wspólnego po za imionami bohaterów (prócz Alice, bo ona została wymyślona przez Andersona). . Także fabuła jest odmienna
To są nowelizacje gier i filmów. Powstały one na ich podstawie, a część z nich napisał pan Perry. Jak można tak kłamać i jednocześnie udawać fana filmów!!!
Właśnie. Pisanie głupot że film jest na podstawie książki i udawanie fana raczej nie idą w parze.
Oczywiście że filmy powstały na motywach serii gier komputerowych. Skoro są gry popularne i filmy również kasowe to jak jeszcze można zarobić ? Zleca się nowelizację filmu tzn ktoś pisze książkę na podstawie scenariusza lub luźno opartą na treści filmu i fani kupują. Z tym że nie wiele to ma z dobrą powieścią dla osoby oczytanej. Tak wydano również Rambo, Indiana Jones i inne popularne hity. Ciężko to przełknąć, przypomina bardziej rozbudowane streszczenie niż powieść w którą można się wczuć.
Chlopie ksiazki na podstawie gier zostaly napisane przez Stephani Perry okolo 10 lat temu, te od Genesis to sa tego goscia i sa na podstawie filmow.
Film jest na motywach gry , nie jest kręcony NA PODSTAWIE . Zaczerpnięty został motyw świata opanowanego przez śmiertelny wirus . I nie ma co się rzucać,że film nie trzyma się gry . W końcu kwestia koloru włosów czy ich długości nie jest szaleńczo ważna .
Zresztą....Co by było fajnego w oglądaniu gry na wielkim ekranie (ta sama fabuła, rozwiązania itp). To by było za nudne.
Czekałem aż ktoś w końcu to napisze i się doczekałem i mam nadzieje, że teraz ludzie zrozumieją dlaczego film nie trzyma się gry, tak jak Pwuriel wyjaśnił, że jak film byłby taki sam jak gra to by to było nudne, przecież jak wszyscy byście wiedzieli jak wygląda gra, jaka jest w niej fabuła to po co mielibyście chodzić do kina na filmowe Residenty skoro znacie całą grę i w grze by było to samo co w filmie. I zrozumcie, że na motywach gry czyli, że czerpią z gier różne rzeczy np z Re5 (gry) zaczerpnęli tego Axemana i włożyli go do filmu Re4 Afterlife, no jak panienka_2 napisała, że zaczerpnęli tego wirusa z gry, który opanował cały świat i włożyli go do filmu po to aby powstała oddzielna fabuła i inna historia w filmie, która nie jest w żaden sposób powiązana z fabułą i historią gry oraz to co się w niej dzieje ( w grze), a jak by był na podstawie gry jak wyżej napisałem to by to było wszystko samo w filmie co jest w grze.
Cały czas co część to ludzią tłumacze i tak nie dociera i tu pewno też to nie dotrze;)
Do FANATYKÓW gry RE nigdy to nie dotrze. Ale nawet oni sami nie potrafią przyznać, że seria gier RE zeszła na psy.
Ja jestem fanatykiem i do mnie doszło, na psy nie zeszłą aż tak bardzo ale jest tragicznie, może 6 uratuje sytuacje, nadzieja zawsze jest
Powiem Ci, przeszedlem demo 3 bohaterami na X-Box360, to mi wyglada na bardziej udziwniona 5, ale oczywiscie przejde tak jak wypada fanowi serii.
zobaczymy jak bedzie z pełną, trailery 5 byly gorsze więc czuje ze 6 bedzie lepsza
a widziales Remake i Zero? chyba nie a szkoda bo Remake to najlepsza część jaka powstała;)
Dla mnie akurat najlepszą częścią, jest RE2. W Zero niestety nie było mi dane zagrać, natomiast dla odświeżonej "jedynki"(i Zeldy, hehe) specjalnie kupiłem "Gacka". Remake jest świetny -technicznie, wizualnie to prawdziwa perełka - , ale to już nie to samo. Jednak jeśli grało się, że tak powiem, od początku, to żaden remake nie pobije wrażenia, jakie towarzyszyło pierwszej sesji w pachnącą jeszcze nowością "jedynkę" - to była magia. Później człowiek dorasta, dziadzieje i już nawet najbardziej wypieszczone, odgrzewane kotlety nie robią na nim wrażenia;)
Eeee tam:) Klasyki Residenta zawsze robią na mnie wrażenie:) Tez dla Remake kupilem gacka;p
Gralem w Re1 gdzies w 1998 roku na psx i jakos dla mnie Remake pobil go:P ale każdy ma inny gust.
Dwójka wspaniała ale nie dopracowana, wkurza te wbijanie po schodkach;p No ale za to najdłuższa, Trójka trochę lepsza ale za to nemesis upierdliwy;p A Zero jest troche gorsze niz Remake ale no nie jest złe...
Panuje opinia, że "Zero", bije ma głowę wszystkie (klasyczne) części "RE" - ja, jak mówiłem, nie grałem, więc zdania nie mam. RE2 była, swojego czasu, najbardziej rozbudowaną i innowacyjną częścią serii- oddzielne scenariusze dla postaci, modyfikacje broni, pojawił się Hunk. To w tej części, po raz pierwszy, dane nam było zwiedzić wielki komisariat RPD, postrzelać do Lickerów, zapoznać się z Adą i Panem X - postaciami, które zostały z serią na dłużej. Ta część ma też chyba najlepszą dramaturgię - ucieczka pociągiem Umbrelli dalej robi wrażenie.
"Trójkę" lubię mniej, Nemesis upierdliwy i wyskakujący w najmniej spodziewanym momencie, ale jak to podnosiło temperaturę rozgrywki!:)
Zero jest o tyle fajne że mamy tam odświeżone lokacje z re2;) co do dramaturgi to się zgodzę Re2 jest pod tym względem najbardziej a zaraz potem Code Veronica:P
To nie wiedziałem - będzie trzeba ZNOWU kupić Gacka;) Nie będę się sprzeczał, bo lubię niemal każdą z części serii i do każdej z nich mógłbym powrócić i zagrać z równą chęcią.
Veronica, to było dla mnie takie ostatnie tchnienie serii w jej tradycyjnej postaci. Zaczynały się już te Matrixowe akcje w postaci zwolnionego tempa, czy też Weskera śmigającego po ścianach, dobrą rzeczą była możliwość prucia z dwóch karabinków. A co do dramaturgii, to w pamięci utkwiła mi przede wszystkim przemiana Stevea i demaskacja "bliźniaków" Ashford, ale i walka z Nosferatu - cała historia, która za nim stała - pozostawiła trwały ślad.
No, Capcom kiedyś umiał robić twardą i dobrą fabułę, aż do Re4:) W której fabuła jeszcze jest, 5 to taka podróbka 4;p Zamiast Salazara jest Irving itp. o wiele gorsza niż 4;p Nie wspominając Operation Raccoon CIty, niszczy świat Re2 normalnie to;p zamiast wyjaśniać niewyjaśnione to wprowadza nowe nie potrzebne głupoty;p Podoba mi się w tym tylko motyw przeprogramowania Nemesisa by zabijał STARS i multiplayer.
Do "Operation Raccoon CIty" nawet nie podchodzę, bo to mi wygląda na zwykłą strzelankę z zombiakami.
"Czwórka" jeszcze mi się podobała i chociaż dla wielu fanów, to było morderstwo marki w biały dzień, to trzeba realnie spojrzeć i stwierdzić, że to był jedyny słuszny ruch, jaki Capcom mogło poczynić, aby uchronić serię od spektakularnego upadku. Nie można jej odmówić klimatu i zaangażowania w uniwersum, o grywalności i "replayability" już nie wspominając
Rynek gier od czasów wydania pierwszego Residenta zmienił się diametralnie i ani statyczne kamery, ani uproszczony system walki, ani tym bardziej backtracking, niewielu by już dziś zadowoliły. Niektórzy twierdzą, że najlepiej byłoby, gdyby producenci zamknęli serię, a na jej miejsce stworzyli nową pokrewną historię. Może to i racja, ale jak wiadomo marka "RE", to pieniądz sam w sobie, więc nie powinno dziwić, że Capcom ciągnie ten cały zombiaczy majdan dalej. Niemniej ja spasowałem na na "piątce", która średnio mi się podobała, i od teraz jestem już tylko życzliwym obserwatorem.