PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95743}

Resident Evil 2: Apokalipsa

Resident Evil: Apocalypse
2004
6,7 84 tys. ocen
6,7 10 1 83728
4,2 20 krytyków
Resident Evil 2: Apokalipsa
powrót do forum filmu Resident Evil 2: Apokalipsa

Czego spodziewaliscie sie od tego filmu? I czy graliscie, albo przynajmniej widzieliscie gre RE? Bo ja gralem w RE, a po filmie spodziewalem sie: akcji, duzo zombiakow no i rozwalonoch zombiakow :), troche efektow - krotko mowiac dobrej rozrywki. Na argumenty, ze to kicha, bo to Resident Matrix i Alice poruszala sie jak by byla w Matrixie - to proponuje obejrzec film, bo moze przeoczyliscie taki drobniutki fakt, ze Alice zostala poddana mutacji. Ze to komercja? Przeciez filmy kreci sie w celach zarobkowych... Pozdrowienia i jak zwykle zycze wiekszego dystansu.

użytkownik usunięty
Brok

oglondałem ten film i odsyłam cie do mojego tematu :] ----- NIE JESTEM U SIBIE A PISZE WODNY

ocenił(a) film na 9
Brok

Wsumie sie zgadzam z ale nie wiem czy nie pownien tego zroni (jak gry) czystej krwu japączyk no bo że tak powiem nie podoba mi sie ten amerkasnki showman :) pozdro.

Brok

A więc tak: jeśli dla Ciebie jakoś rozrywki wiąże się ściśle z ilością rozwalonych zombiaków to pogratulować...
Ale luz, o gustach się nie dyskutuje. Inna więc kwestia: film akcji (jak Matrix 1) może być niezły, wystarczy że jest ciekawy scenariusz, coś nowego, ciekawe postacie, dialogi, gra aktorska, czyli wymagan od kina akcji dokładnie tego samego czego od innych filmów+dobrych (tyle wystarczy) efektów specjalnych.
Ale jak się fabuła kupy nie trzyma, jak co drugi pomysł jest po prostu głupi (jak w Spidermanie: doktorek dowiedział się, że Parker może mu pomóc dostać się do Spidermana więc na widok parkera rzuca w niego samochodem...). przecież to jest po prostu kretynizm.
I tyle. Akceptuje świat w którym jest taki a taki wirus, że są przez niego zombiaki i tak dalej... ale niech w granicach tego właśnie świata będzie zachowana jakaś logika, niech główni bohaterowie nie mają pomysłów które są bez sensu. I Niech Ci główni ohaterowie będą jacyś a nie po prostu postaciami na dwuwymiarowym ekranie.
A brak komercji nie oznacza, że film nie jest nakręcony w celach zarobkowych. Oznacza, że poza super efektami twórcy postarali się o coś jeszcze. jak w Matrixie. Jak w Gladiatorze. I te filmy zarobiły więcej niż zarobi Resident Evil.
ps w gry z serii Residenta grałem, były nawet całkiem przyjemne, a w filmie nawet część klimatu grozy nie jest ukazana.

Venomiq

sorki za poczwórne, ale nawet nie wiem dlaczego tak się stało.
Sorki, naprawdę.

Venomiq

spoko :), ja wybaczam hehe
Uno - a kto powiedzial, ze dla mnie dobra rozrywka = duzo rozwalonych zombiakow? Ja sie nastawialem na tak rozrywkeW TYM KONKRETNYM filmie. Na to liczylem i to wlasnie otrzymalem. To Tobie pogratulowac jak od kazdego filmu wymagasz tego samego. Spider-Man, Resident Evil a Matrix to sa calkiem odmienne sprawy (BTW moim filmem nr 1 jest Matrix). Trzeba czuc klimat gry, komiksu, zeby poczuc takie filmy. Nie mowie zrozumiec, bo tu nie ma praktycznie nic do zrozumienia.
Due - Trzeba tez czytac (niekoniecznie tylko komikisy ;) ) zeby miec takie cos jak "wyobraznia". Jak bym sie mial czepiac kazdej nie trzymajacej sie kupy sceny, to bym pare ich znalazl. Ale jaki w tym sens?
Na pewno i Matrix i Resident Evil, i 98% profesjonalnych filmow krecone jest w celach komercyjnych. Bo zaden producent nie da $$ nie majac pewnosci, ze film nie zarobi. Dla mnie Matrix 1 jest 10x bardziej komercyjny (co mi wcale nie przeszkadza) niz RE, bo jak sobie przypomne ta cala otoczke z Matrixem, te gadzety (komorki, okulary...)
Polacy to taki narod co tylko by narzekal, szukal dziury w calym, teoretyzowal. Mam nadzieje, ze za 20/30 lat ta nasza chora mentalnosc sie zmieni. Pzdr

ocenił(a) film na 9
Brok

No w nażekaniu to my jesteśmy nie do pobicia =) a co do kmercji to powiem no prawie 90% filmów jest komecyjna bo wsumie nik chyba nie mylsał ze dostanie np. 1milno doralów i zrobi sobie film da kaprysu no raczej nie no chyba ze mówa tu o Z.F.Skurcz oni napewno nie sa nastawnie na kmoercje :D pozdro.

Brok

Naprawdę nie widzisz, jakie bzdury piszesz? Co ma do tego, że RE2 jest słaby czy dobry, fakt grania w gry z tej serii? Ja grałem, i lubię kino czysto rozrywkowe, ale nawet ono musi coś sobą reprezentować. A RE2 to gniot niemal dorównujący AvP, i to wszechobecne tłumaczenie "że film jest świetny ale tylko jeśli jesteś fanem gier RE" jest śmieszne i żenujące. Bo co to ma znaczyć, że niby film na podstawie gry komputerowej (w tym przypadku bardzo niewiele z gry zostało) z założenia musi być denny, i strawny tylko dla maniaków komputerowego pierwowzoru? Bzdury. Film jest zwyczajnie nędzny i na dodatek niskobudżetowy (co bardzo widać niestety) i nic go nie ratuje, nie będę już wypisywał dlaczego (wystarczy poczytać inne wątki o nim, zresztą skopane jest dosłownie wszystko). Poza tym są rzeczy, które akceptuje się w grze (typu wyjście zombiaków z grobów), ale jeśli ktoś nie widzi w takiej scenie różnicy między jej efektem w grze i w filmie, i argumentuje, że skoro w grze było, to i w filmie jest ok, to cóż, ma poważny problem.
Spodziewałem się po filmie akcji, dużo zombiaków no i rozwalonych zombiaków, trochę efektów- krótko mówiąc dobrej rozrywki. Tylko mylisz się bardzo, albo masz tak niskie potrzeby, że już samo pojawienie się tych elementów oznacza dla ciebie "dobrą rozrywkę". Bo dla mnie absolutnie nie.

street_samurai

Po 1 wiesz co to kultura? Musisz mnie na wstepie obrazac? Te Twoim zdaniem „bzdury” to moje zdanie... Nie mozna miec innego zdania niz Ty wszechwiedzaca, nieomylna wyrocznia? Nie potrafisz normalnie dyskutowac?
Po 2 gdzie ja napisalem, ze fakt grania w gry na podstawie, ktorych powstaje film ma wplyw na ocene filmu. Napisalem, ze "Trzeba czuc klimat gry, komiksu, zeby poczuc takie filmy" - moze troche przesadzilem, niekoniecznie trzeba, ale wedlug mnie znajomosc gry, komiksu pomaga w odbiorze filmu. Dla mnie poprostu filmy na podstawie komiksow, gier to osobna kategoria. Inaczej do nich podchodze i tyle. A wlasciwie do kazdego filmu podchodze z osobna.
Po 3
"Spodziewałem się po filmie akcji, dużo zombiaków no i rozwalonych zombiaków, trochę efektów- krótko mówiąc dobrej rozrywki. **Tylko mylisz się bardzo, albo masz tak niskie potrzeby, że już samo pojawienie się tych elementów oznacza dla ciebie "dobrą rozrywkę". Bo dla mnie absolutnie nie**" W czym sie myle? Ze dla mnie w Residencie akcja, zombiaki, efekty to dobra rozrywka, a dla Ciebie nie? Ze mam inne zdanie niz Ty to sie myle? Na szczescie mamy demokracje.. I dzieki Bogu nie musze miec takich samych pogladow jak Ty. Mialem pewne oczekiwania co do filmu, zostaly spelnione = jestem zadowolony. A co do moich potrzeb to juz moja sprawa. Jasne moge robic jak wiele osob - co pojawi się nowy film to: "badziewny, zenada, tragedia, zalosny, dno”. Wybrzydzac, czepiac się, szukac bledow, ale po co? Ja mam wiele innych ciekawszych rzeczy do robienia. Pozdro

Brok

Po I wiesz co to dyskusja? Gdybym chciał cię obrazić, to bym napisał, że piszesz "pierdoły", "farmazony", "chrzanisz jak pop*****" itd, natomiast napisałem, że to, co piszesz, to bzdury (oczywiście, że moim zdaniem, chyba nie trzeba tego dodawać przy każdym słowie). I napisałem dlaczego, nie przkonałeś mnie, że jest inaczej. Oczywiście, że filmy :komiksowe" to osobna kategoria, tyle że nie jest ona równoznaczna filmom słabym. A niestety ilekroć film na podstawie gry okaże się po prostu gniotem (nie oszukujmy się, tak jest z reguły), to zaraz ludzie próbują go usprawiedliwiać właśnie tymi bzdurnymi (tak, bzdurnymi) teoriami, że "skoro nie grałeś w grę, to się nie odzywaj", "to jest film dla graczy", "jeśli nie grałeś, to nie zrozumiesz" itd itp. Kiedy ten film jest po prostu gniotem. Tyle i aż tyle, proste. Ja jestem wielkim:) graczem, i bardzo mnie boli to, że filmy, często oparte o świetne gry, okazują się takimi szmirami, że szkoda je nawet oglądać w divxie, a o kinie już nie mówiąc. Dlatego (oczywiście moim zdaniem) mylisz się zupełnie, jeśli sądzisz, że skoro gra była fajna, bo: a) były zombiaki b) rozwalało sie zombiaki c)było dużo akcji, to film zawierający te same (tylko) elementy będzie równie dobry. Trzeba umieć zrobić i grę, i film, bo niestety nie są to pojęcia równoznaczne.

A co końcówki twojego posta- o co ci chodzi? Nie, żebym się jakoś czepiał specjalnie, ale nie rozumiem tych zwrotów o demokracji, o tym, że moja opinia jest jedyna prawdziwa itp, zwłaszcza w połaczeniu z tym sloganem o kulturze na początku. To jest chyba forum dyskusyjne, czy może się mylę? Czy też dyskusja wg ciebie to wspólne i solidarne przytakiwanie jednej opinii (w tym wypadku twojej)? Na twoje zdanie odnośnie poruszonej kwestii odpowiedziałem swoim zdaniem. Nie o to tu chodzi? Przecież nie napisałem, jak większość, czegoś w stylu "ty głupi ćwoku, idź się pie**** poje**** sku*****", ale nawet argumenty podałem. Podobnie zrobiłeś ty, nie napisałeś właśnie "badziewny, zenada, tragedia, zalosny, dno”. Zatem dyskutujmy, zamiast unosić się honorem, bo ktoś śmiał mieć inne zdanie.

"Wybrzydzac, czepiac się, szukac bledow, ale po co? Ja mam wiele innych ciekawszych rzeczy do robienia."
Ja też. Co nie zmienia faktu, że filmu, który cały jest błędem, nie będę się starał niewiadomo po co usprawiedliwiać. Jeszcze raz napiszę: oczekiwałem ciekawego filmu akci-sf, z fabułą chociaż w zarysie zbliżonej do tej z gier (zwłaszcza pierwszch), natomiast otrzymałem niskobudżetowy film w stylu Power Rangers, pozbawiony wszelkiej logiki, jakiegokolwiek klimatu, o stylu już nie mówiąc. Z tragiczną obsadą i scenografią, z biednymi fx (braki kaski), tragiczną fabułą i beznadziejnymi dialogami. A to, że lateksowy Nemesis od czasu do czasu jęknął "stars..." nie sprawi, że uznam ten film za arcydzieło gatunku.

pozdrawiam i wesołych świąt życzę, obyśmy w 2005 roku nie doczekali się tylko RE3 (w każdym razie nie wersji, w której maczał palce pan Anderson).

ocenił(a) film na 9
street_samurai

Witam jestem ciekaw czy fillm ackcj-sf by miał cuś spulnego z Resident Evil mi sie wydaje ze seria Resident Evil to Survive Horror ale może sie myle :) co do obu opin to pan freeman chce filmu po prostu takiego jak sama gra czyli z dobra fabuła i zaskakujacymi momentami a co do pana B3rok to mu to wsztko jedno czy to jeast skomplkowana fabuła w tego typu filmach czy nie waznie zeby była dobra akcja i zabawa :) i wsumie wystrczyło zrobić film taki jaki chciał pan freeman i by zadowlił oby dwuch panów wiec jednym wyscie zeny 3 czes była dobra trzeba tych samych ludzi co robil gre ale to raczje nie mozliwe bo oni sie znaja na gran nie filmach , lub jakiego wielkego fana i dobrego rerzysera w tych kilnatach groz juz jestk pewnie w 50% procentach ze nowa czes poprawdzi inny Rerzyser no mam nadziej i udanego sylwetra życze lap.

Lap

freeman2501@...:
Wiem co to dyskusja; dla mnie powiedzenie komus, ze pisze bzdury, pierdoly to obraza. Bo juz na wstepie twierdzisz, ze to co ja twierdze mysle, to bzdura, (a w domysle)

to co Ty piszesz to jedyna i sluszna prawda. Co innego gdybym pisal: "Ziemia jest plaska" albo cos w tym stylu - wtedy bys mogl twierdzic, ze pisze bzdury, a RE mi sie

podobal, przedstawilem moje podejscie do filmow, czego sie po nim spodziewalem, ale Ty chyba, nie mozesz tego zaakceptowac, ze komus ten film moze sie podobac. A

jak juz sie podoba to jest jakims 13-nastolatkiem (bez obrazy dla 13nastolatkow :) ), ktory malo filmow w zyciu widzial.. Dla mnie filmy "growo-komiskowe" to inna

kategoria, ale co nie znaczy, ze gorsza. Po prostu inna. Przeciez nie bede porownywal RE:A, Spider-Mana z np. Requiem Dla Snu czy Donniego Darko (takie mam

podejsci i juz). Czy probuje usprawiedliwiac RE? Raczej nie. Skoro film mi sie podobal to nie mam powodu go usprawiedliwiac.
Jak juz napisalem: ""Trzeba czuc klimat gry, komiksu, zeby poczuc takie filmy" - moze troche przesadzilem, niekoniecznie trzeba, ale wedlug mnie znajomosc gry,

komiksu pomaga w odbiorze filmu"".
Nie napisalem wcale, ze skoro gra byla fajna, to film musi byc fajny. Gra mi sie podobala, a zaczynajac ogladac RE:A, nie myslalem o grze. Bo np. jakbym ogladal przez

pryzmat gry RE:A - to brakowalo by w nim napiecia, strachu, ktory podczas grania odczuwalem. Wybierajac akurat ten film chcialem zobaczyc: a) zombiaki b) rozwalane

zombiaki ;)) c)akcje. Czy nie uwazasz, ze z takim podejsciem otrzymalem to co chcialem? Otrzymalem i dlatego film spelnil moje oczekiwania. Jak chce obejrzec jakas

durna komedie X, bo mam zly humor i chce, zeby byla maxymalnie glupia (+ 2/3 piwka przed albo w trakcie) to ogladam i zazwyczaj mi sie podoba. I jestem zadowolony po

obejrzeniu. Co z tego, ze inni uwazaja, ze ta komedia X jest durna, glupia, zenujaca, jesli ja chcialem obejrzec wlasnie taki film..
A to, ze nie klnales, nie oznacza wcale, ze byles calkiem kulturalny... To nie zaden slogan - tylko fakt. Czy ja napisalem gdzies, ze piszesz bzdury, brednie? No wlasnie...
Co do demokracji.
To poprzednio napisales: "Tylko mylisz się bardzo, albo masz tak niskie potrzeby, że już samo pojawienie się tych elementów oznacza dla ciebie "dobrą rozrywkę"".

Odebralem to tak: myle sie bardzo, albo mam niskie potrzeby (w domysle Tylko ja freeman2501@... mam racje, a Ty b3rok piszesz glupoty, bo masz inne poglady niz ja).

Dlatego dziekowalem Bogu, ze mamy demokracje i ze moge miec swoje wlasne zdanie.
Czy ja gdzies twierdzilem, ze RE:A to arcydzielo kinematografii? Ze ten film bedzie pamietany przez dekady?
Tez pozdrawiam i mimo wszystko PEACE :). Gdyby nam wszystkim podobaly sie te same filmy to byloby nudno i nie byloby tej dyskusji, a tak jak nie na RE:A to

przynajmniej na forum o filmie trzeba troche szare komorki pouzywac :D. Zycze wesolych, pogodnych swiat, duuuuzo zdrowia i dla antyfanow jak i fanow RE!

LAP:
Otoz to :). Nic dodac nic ujac.

Zycze wesolych, pogodnych swiat, duuuuzo zdrowia, szczescia, filmow spelniajacych oczekiwania i dla antyfanow jak i fanow RE!

Brok

sorry, za tak rozwalonego posta - pisalem go w Notatniku, a opcji edytuj to forum niestety nie ma :(

Brok

B 3 - jedna sprawa. Freeman bzdurami nazwał jedynie stwierdzenie, że aby film się podobał trzeba było wcześniej grać w gry ("Trzeba czuc klimat gry, komiksu, zeby poczuc takie filmy") a z tego sam siępo chwili wycofujesz. Tu więc uspokój się troszkę.
"Dla mnie poprostu filmy na podstawie komiksow, gier to osobna kategoria" - kategoria, gdzie prawa logiki nie mają racji bytu? A może kategoria gdzie fabuła jest zupełnie niepotrzebna? Ja oceniam wszystkie filmy w jednakowy sposób. Jak jakiś film zasłużył u mnie na 3/10 to nie zmienia zdania tylko dlatego, że dowiem się iż podstał na podstawie komiksu. A sądzać po Twoich wypowiedziach - Ty tak.
Wiesz... możesz stwierdzić, że się czepiam. Że jestem typowym Polakiem - jedynie krytykować. I tak dalej... ale wyobraź sobie, że oglądasz film sensacyjny. I w filmie nagle policjant postanawia ogłuszyć bandytów poprzez włożenie sobie do ucha kawałka sera. Idiotyzm, prawda? Tu polemiki rozumiem nie będzie.
Uwierz mi, kiedy ja widzę, że gdy muszę pogadać z jakimś facetem to na wstępie rzucam w niego samochodem aby go zabić to jest taki sam, oczywisty, rzucający się w oczy i psujący radość oglądania, idiotyzm.
Oglądałeś Residenta jedynke? Pamiętasz jak już prawie dostali się do głównego komputera. Byli w jakimś pomieszczeniu i nagle zaczęły latać lasery i zabijać wszystkich? Była taka scena, wróć do niej. Te lasery miały za zadanie zabić wszystkich w środku, taki sposób zabezpieczenia. I wówczas, zamiast to zrobić, to jedna jedyna wiązka laseru lata sobie po pomieszczeniu na chybił trafił - to w jedną, to w drugą stronę, zamiast "uformować" się w siateczkę i zabić wszystkich. Przez co o mały włos (trochę szczęścia i byłoby OK) oni by się wydostali. Wyobraź sobie, że Ty w domu instalujesz sobie ochronę która ma obezwładnić włamywacza pryskając w niego gazem. I ta ochrona przez pierwsze 30 sekund strzela sobie gazem na chybił-trafił w przypadkowe miejsca dając włamywaczowi czas aby uciec i dopiero później wsącza gaz do całego pomieszczenia. Kretynizm, prawda? Wystarczy (wybacz, jeśli się obrazisz) odrobina intelektu by takie kretynizmy rzucały się w oczy tak samo jak przykład z serem.
Uff... ale się napracowałem.
Do usłyszenia wszystkim w następnych wypowiedziach.
Aha... znów może Ciebie obrażę, ale jeśli ktoś uważa, że wystarczy mu odpowiednia ilość rozwalanych zombiaków w filmie to w zasadzie mu współczuję...

Venomiq

Venom - jestes adwokatem Freemana? :). Nie wycofalem sie calkiem (ale jak widzisz potrafie przyznac sie do bledu, przyznac komus racje..) - poraz kolejny: ****Trzeba czuc klimat gry, komiksu, zeby poczuc takie filmy - moze troche przesadzilem, niekoniecznie trzeba, ale wedlug mnie znajomosc gry, komiksu pomaga w odbiorze filmu****. Po prostu osobna kategoria, tak jak osobna kategoria sa filmy animowane, a wogole do kazdego filmu podchodze indywiwualnie co napisalem wczesniej. Co do przykladu Spider-Mana i tego nieszczesnego samochodu - musialbym Ci odpisac - "nie czytales komiksu, to widac" :), to tak jakbys sie w Punisherze czepial, ze po wybuch dym ulozyl sie w trupia czache :). To jest typowy klimat komiksowy i co tu mam wiecej pisac. Moze podam taki przyklad: Czy uwazasz, ze istnieja typowe filmy dla kobiet? Ckliwe historie, wyciskacze lez i ze wiekszosci facetow takie filmy "nie spasuja"? To moim zdaniem sa tez filmy dla fanow komiksow, gier. I nie pisz mi zaraz, ze w takim razie gracze i fani komiksow to debile i idioci, ze takie zenujace filmy ogladaja... Niech kazdy oglada to co lubi i ma troche szacunku dla zdania innych (ale to patetycznie zabrzmialo :). Ogladalem 1nke, ale z tego co pamietam to byli zamknieci w pomieszczeniu i tak nie mogli uciec... Wiec 1 wiazka rozpoznawcza, a potem rzeznia :D hehe - mi to wogole nie przeszkadzalo. Co do mojego intelektu to sie nie martw. A czy Ty umiesz czytac ze zrozumieniem? ***Wybierajac akurat ten film chcialem zobaczyc: a) zombiaki b) rozwalane zombiaki ;)) c)akcje. Czy nie uwazasz, ze z takim podejsciem otrzymalem to co chcialem? Otrzymalem i dlatego film spelnil moje oczekiwania. ***. Czy nie moge miec takiego podejscia? I czy RE:A nie moze mi sie podobac? Moze. Gusta sa rozne, a o pieniadzach i gustach sie nie dyskutuje ;). Jezu bede pisal poraz eNty to samo. W takim razie ja Ci wspolczuje, ze nie umiesz czytac ze zrozumieniem... Gdzie ja napisalem, ze mi wystarcza odpowiednia ilosc zombiakow w filmie - w TYM KONKRETNYM FILMIE chcialem miec zombiaki itd itp. Co wlasnie otrzymalem. To tak trudno zrozumiec, ze ktos moze miec inne poglady? A jak juz ma inne to musi byc jakis ociezaly umyslowo? Pozdro zycze wesolych swiat! No i zycze wiecej tolernacji dla osob, ktore maja odmienne zdanie od Twojego.

Brok

Zaplatalem sie w tym ostanim zdaniu, wole od raz poprawic, zanim ktos sie tego czepi :).
Venom zycze Ci wiekszej tolerancji dla innych, ktorzy maja calkiem inne zdanie, poglady niz Ty. - Tak to mialo wygladac.
P.S.1
Dyskusja zbiegla z 2 poczatkowych pytan, na dyskusje pelna wspolczucia dla mnie, mojego intelektu, moich niskich potrzeb hehe. Przynajmniej bluzgi nie leca.
P.S.2
Mozecie podac Wasza naj 10 filmow akcji, czy survivng horrorow?
Pozdro & MARRY CHRISTMAS dla wszystkich maniakow filmowych!

Brok

Spoko, bluzgi nie polecą bo ich nie używam, na ty,opiera się moja tolerancja. :) Staram się nie mówić: jesteś głupi ale To, co zrobiłeś, było głupie (to był przykład). Czyli nie chcę obrazić człowieka, ale jego zachowanie krytykuję.
Co do pierwszej części residenta - fakt, zamknięci, ale o mały włos by uciekł bo jakiś komputerowiec drzwi oworzył. A poza tym co to takiego jest "wiązka rozpoznawcza"? Przypomne Ci, że ta "rozpoznawcza" zabijała każdego kto nie był na tyle inteligentny aby uciec przed nią.
I jeśli się nie mylę to tutaj, w tym filmie, policjanci zakuli w kajdanki jakiegoś kolesia który wedle nich pewnie jest zły, a potem ciągnęli go ze sobą na miejsce akcji? Możesz mi wyjaśnić po co? ( co do tego przykładu to podobno jest to w filmie jakoś wyjaśnione, tak kolega mówił, choć mi sięzdawało, że chciał wtedy wyjść jakoś z twarzą z dyskusji jaką prowadziliśmy)
Mnie się tam ckliwe filmidła czasem podobają :D
Między Słowami było fajne.
Aha, żebym nie zapomniał: adwokatem nie jestem, ale lubię dyskutować. Moja poprzednia wypowiedź trochę ostro mi wyszła, miałem zmienić, ale wiesz, lenistwo... w końcu święta są.
Pisać, że "fani komiksów i gier to idioci" nie zamierzan bo:
- jak ktoś uwielbia komiksy to nie znaczy, że mu się film spodoba,
- nie oceniam ludzi jako idiotów tylko na podstawie ich gustów filmowych.
I co do klimatu: rozumiem tę czaszkę, to tylko taka sobie wstawka. Ale ten przykład ze spidermana to inna sprawa: tam jest po prostu ogromna nielogiczność. I to nie budująca klimat! Jestem w stanie zrozumieć, że jeśli zgodnie z pomysłem akcja filmu ma się dziać w upiornym zamczysku gdzie nikt nie chodzi, to jakoś te postacie filmowe trzeba tam zaciągnąć. Tu, przyznaję, skoro nie można wymyślić niczego naprawdę sensownego i realistycznego, to niech będzie cokolwiek.
Ale czy rzucanie samochodem w osobę z którą chcemy porozmawiać to komikowy klimat? Jakie jeszcze kretynizmy będziesz kwitował stwierdzeniem "komiksowy klimat"?
Nie jestem przeciwnikiem zombiaków ani stworów z kosmosu. Ale, na Boga, niech ktoś po zmontowaniu filmu obejrzy go i powie im, że to się kupy nie trzyma! Że postacie zachowują się jak w wyżej opisanym przykładzie z serem w uchu :)
Koniec znów będzie sarkastyczno-krytyczny i pewnie znów mi się za niego oberwie.
"To tak trudno zrozumiec, ze ktos moze miec inne poglady?" - nie, trudno mi zrozumieć jak można się zakochać w wokaliście z boysbandu, trudno mi zrozumieć jak można kogoś zamordować przez 100 zł i trudno mi zrozumieć jak można od filmu oczekiwać jedynie odpowiedniej ilości rozwalanych zombiaków.
Jeśli W TYM KONKRETNYM FILMIE masz za nic cienizny: fabularne, aktorskie, dziury w logice itp. bo W TYM KONKRETNYM FILMIE do szczęścia wystarczają Tobie zombiaki, to PRZY TYM KONKRETNYM FILMIE ja Tobie wspułczuję.

Venomiq

Wiazka rozpoznawcza - zabijala na chybil trafil (wykorzystywala moment zaskoczenia), a kiedy wydawalo sie, ze to juz "po wszystkim" to wchodzi juz standardowa wiazka, ktora tnie wszystko. To az takie bez sensu jak przyklad z serem? Nie sadze.
RE - juz tak dobrze nie pamietam dlatego dyskutuje o RE:A. [Dla mnie Miedzy Slowami nie byl ckliwy, ale pokrecony :D - w kazdym razie tez mi sie podobal]. Ales sie uczepil tego Spidermana hehe :) - tez tego dokladnie nie pamietam, ale wydaje mi sie, ze Peter Parker siedzial tak, ze mial widok na ulice - bez problemu zauwazyl nadlatujacy samochod. Po 2 dr Octopus do konca normalny, zrownowazony nie byl - sam przyznasz. Po 3 jakby chcial zabic P.P. to by tam wrzucil jakas "bombke", a nie samochod. Jak te argumenty Cie nie przekonuja - trudno. O Spidermanie tutaj dyskutowac nie bede :).
Czytales jakies komiksy typu SpiderMan, Batman, Superman, Punisher, X-Men? Wiecej niz hmmm np 15 odcinkow? I znowu wyjdzie na to, ze trzba czytac komiksy, grac w gry zeby poczuc klimat hehe. Tym razem nie o to mi chodzi, tylko przeczytaj z jakiejs serii 15 komiksow to wtedy mozemy sobie opowiadac o klimacie komiksowym.
Mnie takie przyklady jak Ty podajesz (oprocz tego z serem ;) ) nie ruszaja, moze dlatego ze czytalem duuuzo ksiazek no i komiksow, wiec moze mam po prostu lepsza wyobraznie niz Ty.
Tobie trudno zrozumiec: "jak można się zakochać w wokaliście z boysbandu, trudno mi zrozumieć jak można kogoś zamordować przez 100 zł i trudno mi zrozumieć jak można od filmu oczekiwać jedynie odpowiedniej ilości rozwalanych zombiaków". A probujesz wogole zrozumiec? Bo ja potrafie zrozumiec jak mozna sie zakochac (moze zauroczyc bardziej pasuje) w wokaliscie z boysbandu (jedni wierza w milosc od 1szego wejrzenia) inni nie (np ja), ale potrafie to zrozumiec. Co prawda w wokalistach zakochuja glownie 12-15 nastolatki, ale mimo to potrafie to zrozumiec. Mi natomiast trudno zrozumiec jak kogos wogole mozna zamordowac.. Przy jakiej sumie usprwiedliwilbys/zrozumial morderstwo? Przy 100 000zl a moze 1 00 000zl? Wtedy to bys zrozumial, ale za 10 czy 100zl to nie rozumiesz?
Ogladajac ten film doznalem cos w stylu rodzaju katharsis - po ciezkim dniu, przy zlym humorze potrzebowalem nie glupiej komedii, a RE:A z zombiakami itd itp. do oszyszczenia mnie z takiego nastroju, dlatego film spelnil moje oczekiwania.
A jak masz tyle wspolczucia to wstap do Czerwonego Krzyza, czy jakiejs organizacji charytatywnej, a nie marnuj tego wspolczucia na mnie bo nie warto :P. I wspolczuje Ci, ze nie mozesz takiego podejscia do filmow, jak moje, zrozumiec.

ocenił(a) film na 7
Brok

B3rok, popieram w 100 %.

Moim zdaniem film został naznaczony za sam fakt bycia ekranizacją gry i do tego (O Boże) Sequelem (ah ta nowa moda na zjechanie wszystkiego co jest za kolorowe). Z jednej strony zrozpaczeni fani gry mieszają go z błotem, z drugiej ambitni artyści - młodzi gniewni robią dokładnie to samo. Uważam, że gdyby Matrix pierwotnie był grą, filmem animowanym, książką czy komiksem nie zebrałby tylu pozytywnych opinii po jego ekranizacji. Męczy mnie to powszechne obrzucanie błotem każdego filmu który na to nie zasługuje. Dla mnie filmem o którym z pełną odpowiedzialnością wyrażę się dno jest "Crossroads: Dogonić Marzenia", tam faktycznie nie widzę nic ciekawego. Natomiast przy RE bawiłem się wyśmienicie. Czy wszyscy są tak zdenerwowani, że to nie horror dla dorosłych tylko rozrywka. To samo z AvP, no cholera, jestem wielkim fanem obu serii (jeżeli chcecie mnie sprawdzić, zapraszam do dyskusji), książek i komiksów. Nie bulwersuje się jednak jak dzieciuch, że gówno i do dupy, bo nie straszne i się kupy nie trzyma. PODOBAŁ MI SIĘ ! TAK TAK ! Uważam, że film został świetnie nakręcony, nie ma Elen Ripley, nie ma Schwarza, już nie straszy i nie Camerona.. ALE WIDZIAŁEM GO 2 RAZY I NIE OMIESZKAM ZOBACZYĆ JESZCZE 100x tyle. Cieszę się, że ludzie kręcą te filmy, ekranizują pomysły wg. swojej wizji i z wielką chęcią wepchnę im swoje pieniądze do kieszeni, na nową willę i lamborgini, ale niech kręcą dalej. To nie Kolski, Trier czy Bergman, którymi tak się wszyscy chełpią, a teksty w filmie nie są na poziomie Szekspira - ale spróbujcie zauważyć, że to troszkę inne kryterium i pewne porównania są nieadekwatne. Widzieliście RE, zobaczylicie RE: A, i zapewniam, że 3 też zobaczycie po czym znowu obrzucicie łajnem.

użytkownik usunięty
goianu

O rany!!! Ten film mnie powalił!!! Do takiego stopnia ze chyba zrobię na jego cześć stronkę. Będzie na niej recenzja i film dostanie ode mnie 10/10 a co tam 10, 11! W specjalnej skali "rzygów" Tak tak. Rzygnąłem sobie podczas projekcji kilka razy (a obiadek lekkostrawny zjadłem). Dostanie również rzyga w specjalnych kategoriach "koolowe dialogi" (hmm chyba raczej "kulawe" powinno być...) "koolowi twardziele" (było ich tu trochę) i "koolowe akszyn sikuens". Dla zapalczywych obrońców: Lubię kino akcji, ale rzygać się na seansie nie powinno (chociażby ze względu na cierpiących współoglądaczy i przez szacunek dla obsługi sprzątającej kino) Pozdrawiam i NIE polecam. (Aha! nie grałem ale nie sądzę że zagranie w RE byłoby skutecznym środkiem przeciwwymiotnym.)

No i niestety jednak doczekaliscie sie komentarza w stylu "film wywoluje odruchy wymiotne" ...smutne to...

Przejrzałem sobie tą dyskusje z przyjemnością i od siebie dodam kila rzeczy.
1) co do laserów w RE sterowała nimi królowa i moim zdaniem ona po prostu się z nimi bawiła doskonale wiedząc że drzwi nikt nie otworzy.
2) film mi sie podobał (obie części) Również nie podchodze do takich filmów oczekując super inteligentej fabuły itp. zdecydowanie myśle że to dobre podejście zważywszy że ostatnie filmy od której tej fabuły można by oczekiwać potrafią nieźle zawieść
3) rażąco nielogicznych scen niepamietam w RE 1|2...
4) gdyby ktoś na siłe chciał dać do tego filmu jakieś madre dialogi to wtedy chyba ocena tego filmu by spadla.

pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Brok

Całkowicie się zgadzam z kolegą. Wszyscy krytykują, a nawet nie zagrali w żadną z części gry, ani nie obejrzeli filmu

użytkownik usunięty
Brok

Zgadzam sie!!! wlasnie skonczylam ogladac apokalipse i stwierdzam ze ten film jest zajedwabisty!!!super kino a niektorzy sie go czepiaja jakby byl nie wiadomo jakim gniotem.Milla byla fantastyczna tak jak w jedynce nie moge sie doczekac trzeciej czesci!!!mam nadzieje ze powstanie...pozdro dla dara ktory do mnie przyszedl z jedynka bo gdyby nie on nie obejrzalabym tego filmu a jest swietny!!!no koncze bo jest sylwester teraz po seansie idziemy zjesc ciasteczka ;) hehehe pozdrawiam i szczesliwego nowego roku!!!

ocenił(a) film na 9

Szczesliwe chcisz ju po :D ale co tam napisze cuś wsztkim co chca napisac ze ten film to "głupia komdeia z akcją " dla was napewno ! a nie da wsztkich innych wiec nie przekonacie np B3ork ze to jest badziew albo ja moze mu sie to podoba podowiedz jest prosta takie ma gust (me too:D ) i tego nie zmnicie chciasz widze ze nie któza chca mu to wkrecić :D no nic ja czekam na 3 jak zrobią jak napisałem wyze to nie bedzie zadnych tego typi dyskusj pozdro.

PS. A co do lasrów to 1. Ja wiadmo był sterowny przez szyuczną intelgcje co broniła wescia do ula wiec mogła stwiedzić ze jest minalne ze któś przezyje to jeden laser co wsumie dużo osub nie przeżyło a potem widzc ze jednak stwierdzajac ze jedna osba przyła musiał dała korekte no i... :) acha mogło to jeszcze być wina tego ze cały czas próbwał to zatrzyma pewien pan co mozliwe ze troche pozmniało lasey i zamsit odrazu wsztkie udało mu sie czesci zatzryma co niestey na końcu znowu sie uaktyniło i tyle .

Brok

a ja się spodziewalem fajnych lasek z wielkimi ...spluwami! i byly !!! Milla jest fantastyczna, jej kolezanka tez niezla.Co do zombie to przeciez tylko dekoracja, a niektorzy jak widze traktuja to bardzo powaznie..przy takich filmach trzeba zachowac troche dystansu,a jesli ktos nie potrafi to niech sobie pooglada ...moze "rozmowy w toku" i tym podobne programy,tam dostanie 100 % realizmu.A od Residenta niech sie jeden z drugim odczepi i pamieta ze zombie moze i są powolne, ale szybko się denerwuja :)

Brok

ehhh... najczesciej do takich filmow czepiaja sia kinomani ktorzy z grami maja malo wspolnego; niektore filmy sa robione pod graczy i wlasnie takim mial byc RE; to nie znaczy ze normalny widz nie moze tego ogladac ale musi sobie zdawac sprawe ze jesli nie gral w gre to nie wszystko zrozumie i pewne kwestie moga mu sie wydac denne; RE2 nie jest filmem wybitnym ale nie jest tez totalnym shitem; to w sumie s-f a na taka tworzczosc trzeba patrzec z przymrozeniem oka (to nie dramat czy film wojenny!); gralem w prawie wszystkie czesci gry i jestem jej fanem (co nie znaczy ze maniakiem zbierajacym figurki i plakaty) ale film oceniam na 7/10 (gdybym nie gral ocena by wynosila 5/10); ludzie troche konstruktywnego myslenia i tolerancji dla zdania innych (o ile ktos nie wygaduje bzdur); pozdrawiam