Gdy oglądałem ten film, miałem takie dziwne uczucie. Strasznie było mi żal głównej bohaterki. Ale nie z powodu tych zombi lub tych potworów. Sama, nic nie pamięta, ulokowana w chłodnych lokacjach. Trudno to opisać, a jednak coś takiego czułem ogladając ten film.
Czy mieliście coś podobnego....?
By mi żal Mili bo nie wiem jakim cudem mogła trafić do takiego gniota... To świetna aktorka i uwielbiam jak musi grać irytacje i gdy nie wie co wokół jej się dzieje albo musi podjąć ważną decycje... no aleto jeden mały plus w tym filmie... badziew tak ogólnie
By mi żal Mili bo nie wiem jakim cudem mogła trafić do takiego gniota... To świetna aktorka i uwielbiam jak musi grać irytacje i gdy nie wie co wokół jej się dzieje albo musi podjąć ważną decycje... no aleto jeden mały plus w tym filmie... badziew tak ogólnie
By mi żal Mili bo nie wiem jakim cudem mogła trafić do takiego gniota... To świetna aktorka i uwielbiam jak musi grać irytacje i gdy nie wie co wokół jej się dzieje albo musi podjąć ważną decycje... no aleto jeden mały plus w tym filmie... badziew tak ogólnie
Eh.....ja mówię serio. To pierwszy film w którym czułem coś takiego. Chciałbym takze zaznaczyć, że widziałem o wiele lepsze horrory i jakoś nie czułem takiego dziwnego zmartwienia. Może przez to, że Milla jest ładna:)
P.S.
Ten film to porażka. Typowy horrorek z ładnymi aktorami i aktorkami, który próbuje jak tylko może poruzyć strach. Scena z laserami na korytarzu była wręcz żałosna.....
Uhm dziwne,bo ja nie odczuwałam tego co ty.. Film wywarł na mnie ogromne wrazenie:)
Jest to dla mnie jeden z najlepszych filmów do ,którego powracam nie raz.
Doskonała gra aktorów..Wiele nierozwiazaych i skaplikowanych zagadek..a do tego nuta strachu i grozy :)
Wszystkim Serdecznie go polecam .. naprawdę warto obejrzeć .. a w szczegółnosci jak jesteście sami w domu..przy zgaszonym świetle.