Jednego nie rozumiem, wszyscy naukowcy w korporacji umbrella zarazili się wirusem przez drogę kropelkową. Fajnie tylko dlaczego wirus nie zarażał już przez powietrze grupy która wkroczyła do ulu po katastrofie?
Nie pamiętam już dokładnie, ale kiedy Spenc rozbił fiolkę z wirusem- który to potem dostał się systemu wentylacyjnego-został on zatrzymany przez Czerwoną Królową która nie dopuściła do dalszego rozprzestrzeniania się go. Tym samym umśmierceni pracownicy Ula otrzymali dawkę wirusa. Zresztą oddział komandosów był chyba przygotowany na ewentualną styczność z wirusem. Była chyba nawet taka z scena w której, kiedy pociągiem dojechali już na miejsce, chyba pani dokto mówi o braku aktywności wirusa.