Jako dziecko uwielbiałem te jednowymiarowe,krwawe gierki na PC.Chwała Bogu,że nie wybrałem się jednak na to ,,arcydzieło" do kina.,,Resident Evil" to idiotyczny filmik przygodowy udający horror.Mnóstwo efektów i całkowity brak klimatu,który w grze dosłownie wylewał się z ekranu komputera.
po pierwsze...sam jesteś jednowymiarowy ....po drugie..chyba nie wiesz co to jest film "Przygodowy" skoro twojim zdaniem RE jest filmem przygodowym ...a po 3 "wylewał" to ci się chyba mózg uszami jak graleś w tego Residenta.....gra genialna nie jest ...film też nie ale jakby popatrze na to nie jako na Ekranizację tylko po prostu zwykły horror to nie jest tak źle ...straszne za bardzo nie jest ale klimat swój ma i trzyma w napięciu ....swoją drogą większość TAKICH komentarzy powstaje tylko dla tego że KOMUŚTAM się film nie podobał a że jemu się nie podobał to i mi też nie......pozatym ......skoro tak ci się film nie podobał ...nakręć lepszy :)
bluźnisz chłopcze- RE to legenda wśród gier komputerowych. Tylko Silent Hill może konkurować z Residentami- te dwie genialne gry stworzyły niejako cały gatunek survival-horrorów. A film no cóż- z grą miał wspólny tylko tytuł. Jesli komuś podoba się walka z zombiakami na gołe pięści z muzyką Mansona w tle to jego sprawa. Dla mnie była to zwyka profanacja wielkiego dzieła Capcomu. Tyle w temacie.