Idąc na Resident Evil nie spodziewałem się jakiegoś cudu, który był udziałem takich 'wspaniałych' obrazów jak chociażby Street Fighter, Double Dragon czy Mortal Kombat Annihilation. Miałem jasny obraz tego filmu od początku, gdy tylko przeczytałem w I-necie szkic scenariusza i zobaczyłem trailer w MTV. Mówiąc szczerze idąc na ten film byłem pewny, że ide na chałe... Ale jak to ?!? Czołówka wbiła mnie w fotel jak marionetkę, zaraz potem zawiązanie akcji z ostrą i głośną muzyką kazało zastanowić się moim szarym komórkom czy trafiłem na właściwy film. A więc konkretnie - w filmie mamy dużo do czynienia z elementami żywcem wyjętych w gry - wszystkich trzech części -, i tak np. charakterystyczne probówki z (anty)wirusem były w RE2, razem z ciuchcią, komandosami (zwróccie uwagę na maski przeciwgazowe) i labolatorium razem z głównym komputerem włącznie, szpital, w którym budzi się Milla jest wzięty z RE3, a rezydencja jest podobna do tej z RE!... Tak samo ma się sprawa z maszkarami - Licker - RE2 i (częściowo) RE3, Nemesis - RE3 i RE:GS2... Film jest też straszny choć bazuje na starych i prostych chwytach socjopatycznych, jest w nim trochę (za mało) suspensu, poza tym mocne uderzenie w postaci muzyki mr Mansona & Sp. Fabuła, choć nie jest tak dobra i sprawnie opowiedziana jak w grze oraz można w nie j znaleźć pewne nieścisłości to jednak nie ustępuje znacznie temu, z czym mamy do czynienia w grze, a szczerze mówiąc to oglądając film ma się wrażenie że jest napisana przez profesjonalistę z komercyjnym - a jednak profesjonalnym - zacięciem. Aktorzy grają dobrze, nie jest może to mistrzostwo śiwata, ale jest O.K.+ (dokładnie tak!). A wię co mnie tak zauroczyło... TO NIE JEST CHAŁA O JAKIEJ MYŚLAŁEM IDĄC NA SEANS, ten film wybija się pona wszelkie Tomb Raideny i inne tego typu, ogląda sie go dobrze i nie ma się wrażenia, że wyrzuciło się pieniądze w błoto - tak jak ja miałem po seansie Spider-Mana. RE Movie jest naprawdę dobry, wreszcie ktoś zrobił dobrą (ALE UWAGA - NIE BDOBRĄ CZY CELUJĄCĄ) robotę i widać tam, że reżyser nie tylko w grę grał, ale ją przeszedł. See You........