Laserowa siateczka która przecina bohaterów wylatuje z 1 punktu (linii poziomej). A później zwiększa się i obraca o 180 (o ile dobrze pamiętam) stopni. Jak to możliwe? Przecież w całym pomieszczeniu nie ma czujników laserowych. (- tak brzmi jedna z ciekawostek. W sumie ja sie z tym zgadzam, ale moi znajomi twierdzą, ze jest to mozliwe... Jeden kolega twierdzi, że mozliwe jest dlatego, iż w pomieszczeniu wszedzie SĄ czujniki, a drugi, że pomieszczenie jest szklane, wiec lasery moga sie odbijac (cos takiego ;) ) ... Kto w koncu ma racje? jest to mozliwe?
(sorki za bledy powtorzeniowe)