Wczoraj zmeczylem (doslownie...) residenta 2. Musze przyznac, ze na tle jedynki wypadl po prostu fatalnie. Fabula wymuszona, zdjecia - lipne, napiecia brak, zombie to juz tylko statyscie, jedynie Mila troszke nadrabiala ;D. A co Wy sadzicie o obu czesciach?