W kinie trzymałem się oparć i odreagowywałem nerwowym śmieszkiem. Kiedy wyszedłem z kina, serce łomotało mi jeszcze przez 666 sekund.
Oparte na najprostszych emocjach (niebezpieczeństwo za rogiem), ale jakie skuteczne i mroczne! Duża zasługa muzyki.