Ja także byłem na wczorajszym pokazie. Jak zwykle wielkie dzieki za film i koszulke którą udało mi sie wygrać. Co do filmu? Moja wypowiedź nie będzie obiektywna ponieważ serię gier Resident Evil uwielbiam i przekatowałem każdą częśc wielokrotnie, Film podobał mi się bardzo. Jest to chyba obok Mortal Kombat (oczywiście jedynki) najlepsza ekranizacja gry. Film mógłbym wychwalać cały czas, wole jednak skupić sie na rzeczach które mi sie nie podobały. Troche za mało walki z samymi zombikami, choć wiele osób uznało że było jej zdecydowanie za dużo. Walka głownej bohaterki z psami, a szczególnie ten kopniak z wyskokiem, w ogóle nie pasuje do tego filmu, jeżeli Rezyser chciał zrobić coś widowiskowego mógł do akcji włączyć Magnum, Shotgun lub jakiś mały minigun na które czekali prawdziwi fanowie gry. Choć z drugiej strony dobrze to rokuje dla przyszłego filmu Andersona, już widzę widowiskową walkę Predatora (przy urzyciu broni podobnej do naginaty) z kilkoma Alienami. Strasznie wkurzyło mnie postawienia Likora jako głównego bossa, Tyrant to jest to. Właściwei jedyna rzeczy które napradę mi sie nie podobały to odejście pomysłami merytorycznymi od historii Umbrelli i T-wirusa. I dlaczego gostek zagryziony przez Likora zmienił sie w zombika a nie jakiegoś mutanta?
ps. i nie zgodzę się z tym że zakończenie (to znaczy walka finałowa) była niepotrzebna, w każdej grze na końcu trzeba zmierzyć się z głównym bossem, przeważnie w sytuacji jak niby wszystko jest w porządku, więc w filmie dobrze że ten motyw pozostał.