Niestety, nie jestem wyjątkiem od mas. Prawda jest taka, że zauważyłem walkę z samym
sobą i kilka tym podobnych zabiegów reżysera, ale za nic w świecie nie jestem w stanie
tego wszystkiego jakoś sensownie poukładać.

Film jest naprawdę mocno enigmatyczny. W opisie zdecydowanie powinno się pojawić
sformułowanie: "dramat psychologiczny". Nie jest to obraz łatwy w odbiorze. Jednak ja
też nie jestem takim typem, który będzie oglądał to, czego nie rozumie w
nieskończoność, tylko po to, żeby to pojąć.

Widocznie nie jest to film dla mnie.

Aczkolwiek nie można tutaj powiedzieć, że jest to obraz do bani. Moja najbardziej
odpowiednia ocena to 6,5. Zapewne, jakbym obejrzał jeszcze raz, pokusiłbym się o 8.
Ale z definicji jestem taki, że nie oglądam. Każdy jest inny.

Dla kogoś, kto para się psychologią jednostki będzie to film idealny. Nie dla mnie.