TO MOZE SAM WYJASNISZ O CO W NIM CHODZILO....

Bez przesady tu nie ma co wyjaśniać, ani rozumieć, wszystko jest jasne, ale dlaczego to niby ma(j)stersztyk. Opowieść bardzo przeciętna, film jak dziesiątki innych i gdyby nie Ray Liotta..., no może gdyby go zrobił Matrin Scorsesee. Bardzo przeciętny film, a już bardzo się zdziwiłem, jjak ktoś zbulwersowany napisał posta, dlaczego nie ma nominacji do oskara (właściwie po tym poście go obejrzałem). Akademia filmowa w tym roku rzeczywiście naćpana dawała nominacje, albo nie oglądali połowy filmów, ale w przypadku tego filmu mieli rację i nie piszę tego, żeby kogoś obrazić. Pozdrawiam