PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=501455}
7,0 82 tys. ocen
7,0 10 1 81610
7,2 53 krytyków
Rewers
powrót do forum filmu Rewers

Cóż, ja bym nominacji do Oscara nie dał, bo zwyczajnie ten "Rewers" na moje oko taki wspaniały nie jest. Jest b. dobry, może nawet znakomity, ale absolutnie nie jest to "najlepszy polski film ostatnich lat". Z drugiej strony - to kino pełną gębą, na europejskim poziomie. Nie jest staromodny (jak np. "Katyń") i nie jest o dziwo hermetyczny (jak np. Rysa"). I to sie chwali. Na miare arcydzieła tu jednak jedynie fantastyczna kreacja Dorocińskiego. Po prostu bezbłędny jest. Pani Agato - pani też była dobra, ale przy nim pani zwyczajnie blednie i znika.

PS Osobiście w tym roku do Oscara wystawiłbym "33 sceny z życia".

ocenił(a) film na 7
Sqrchybyk

Również nie nazwałabym go rewelacyjnym. Daję 7/10 "na gorąco", bo właśnie wróciłam z kina. Pomysł dość oryginalny, tło historyczno/polityczne ciekawie zarysowane. Dobra obsada - w moim odczuciu najlepiej zagrała Janda, ale pozostali też świetnie sobie poradzili. Fajna scenka zalotów księgowego-absztyfikanta, co to alkoholu nie tyka.
Momentami brakowało mi większego dynamizmu, wartkiej akcji, tego "czegoś", co pewnie jest bardzo subiektywne.

ocenił(a) film na 7
Ewencja

Kilka fajnych motywów (moneta, księgowy absztyfikant, trzypokoleniowa rodzina kobiet,ktore sie wspieraja i w ciazkich sytuacjach potrafia sobie poradzic zaskakujaco dobrze, PKiN). Plus fajny klimat wczesnego PRL-u (uwielbiam zdjecia starej Warszawy) i dobre kreacje aktorskie. Ale o czym jest ten film??? Nie znalazłam w nim jakiegos wiekszego przesłania. A kiedy na ekranie pojawiły sie napisy koncowe, padło pytanie - tylko tyle?

ocenił(a) film na 10
kitex

Hmmm sensem tego filmu, tytułowym rewersem, "drugą stroną" jest postać syna. Przyznam że ciężko wyrazić o czym jest ten film...

ocenił(a) film na 7
Sqrchybyk

całkiem dobry, ale czegoś w nim brakuje, jakiegoś życia, iskry. niby wszystko na miejscu - intryga, zabawne momenty i teksty, realia i motywacja postaci itp. ale to nie do końca to - za dużo film chwalono i możliwe, że przez to nie spełnił moich oczekiwań.
nie wiem czy dla Amerykanów wszystko będzie zrozumiałe, te realia wczesnych lat 50. atmosfera niepewności jutra i ciągłej indoktrynacji - dosyć słabo zaznaczone w filmie - przez niezrozumienie sytuacji ludzi w tamtym okresie motywacja zbrodni może wydać się niewystarczająco jasna.
bardzo nie podobała mi się końcówka, mdławo wypadła. być może było to spowodowane nieautentycznością postaci Buzkównej jako starej kobiety - straszne to było. całkiem zepsuło mi przyjemność z oglądania. grała w końcu z Anną Polony i czy Polony wygląda w którymkolwiek momencie jak kupka patyków, która zaraz się rozsypie a do tego ma nieruchomą maskę zamiast twarzy? swoją drogą reżyser mógł zatrudnić aktorkę w odpowiednim wieku do zagrania staruszki. aparycja syna do przewidzenia.
a co do samego przesłania, to nie wiem o czym ten film był. miałam niejasne skojarzenia z Liberty na odwrocie i podejmowaniem decyzji itp. ale jakoś mi się to kupy nie trzymało. syn jako rewers ojca jest faktycznie lepszym wyjaśnieniem :)

ocenił(a) film na 8
Sqrchybyk

O tym filmie powiedziało i napisało się już wiele. I trzeba przyznać, że wielkiej przesady w ogólnopolskim aplauzie w tych opiniach nie było.

Borys Lankosz zrealizował nietuzinkową opowieść, która mocno wyróżnia się swoim uniwersalizmem (widać, że polskie kino coraz częściej unika hermetyzacji). Przemyślane, niegłupie kino z uroczym przesłaniem. Życie to dziwny obiekt, który potrafi sprawić niespodzianki, a jego niektóre odcienie szarości mogą nieoczekiwanie zamienić się w szczęście.
Może więc warto odrzucić powierzchowne spojrzenie na nasze życie, bo wszystko ma dwie strony? Naiwne. Ale jak bliskie życia.

Trzeba obejrzeć !!
Moja ocena - 8/10

ocenił(a) film na 9
Sqrchybyk

33 sceny z życia - aktorzy bez głosu, polski dubbing i angielskie napisy - powodzenia, nie mówiąc, że temat tego filmu ani forma kompletnie nie pasuje do Oscarowych nominacji
nie mówię, że Rewers dostanie Oscara bo po co się w ogóle tym przejmować, ale 33 sceny miałby jeszcze mniejsze szanse.

a poza tym jest to dużo gorszy film niż Rewers :)

ocenił(a) film na 10
sten44

Moim skromnym zdaniem "33 sceny" to wybitny film. Niby nic oryginalnego, ani odkrywczego, ale chwyta za serce i nie puszcza... Polski dubbing jest dość dobry, jakbym nie wiedział że Jentsch nie mówi polsku pewnie bym nawet nie zauważył. Atutem tego filmu jest uniwerslaność - temat tego filmu jest tak samo aktualny na wszystkich szerokościach i długościach geograficznych. Faktem jest, że rzadko tego typu filmy zostaja docenione, ale czasami sie to zdarza - 2 lata temu nominowano duńskie "Tuż po weselu", trochę wcześniej włoskie "Bestia w sercu". I wreszcie - "Rewers" spokojnie możnaby wysłać za rok.

ocenił(a) film na 9
Sqrchybyk

tak naprawdę to wiele osób się zachwyca 33 scenami co o czymś musi świadczyć. mnie osobiście ten film nie przekonał jako taki, a kwestia dubbingu to już jest absolutnie nie przyjęcia, było to bardzo wyraźnie widoczne tak naprawdę i strasznie mi przeszkadzało (przed senasem nie wiedziałem, że jest dubbing). dla mnie sam pomysł na aktoró z Niemiec i Danii z polskim dubbingiem był już poroniony.

a tak w ogóle to jaki film z polski był w zeszłym roku wytypowany do Oscarów???

ocenił(a) film na 9
sten44

a już wiem, Sztuczki..

ocenił(a) film na 8
sten44

"33 sceny z życia" to najlepszy polski film ostatnich lat. Było kilka obrazów, które do poziomu filmu Szumowskiej się zbliżyły, ale to nie było to.

Pomysł na dubbing i zagranicznych aktorów i mi się nie podoba, ale z tego co pamiętam, na produkcję nie składał się tylko polski kapitał i pewnie był jakiś wymóg. Whatever...

Swoja drogą jestem wielce ciekaw czy "Dom zły" Smarzowskiego przebije poziomem "Rewers". Prawdę mówiąc wcale się nie zdziwię, jeśli tak się stanie...

ocenił(a) film na 10
Grifter

""33 sceny z życia" to najlepszy polski film ostatnich lat."

Popieram, dla mnie najlepszy od czasu "Dnia świra". A w skali od '89 chyba tylko "Dług" i ewentualnie "Trzy kolory" Kieślowskiego lepsze od niego. Pzdr.

ocenił(a) film na 9
Sqrchybyk

nie przesadzajmy, rozumiem stawiać 33 sceny w czołówce ostatnich kilku lat (jeśli komuś się podobało, bo tyle samo jest przeciwników tego filmu albo nawet więcej, co widać po ocenie), ale od '89 to już ostro.

Trzy kolory to oczywiśćie projekt któy jest 10 klas wyżej niż film Szumowskiej albo jeszcze więcej, ale to była produkcja głównie francuska (producent z Francji postawił wszystko co miał, byłby bankrutem w razie niewypału) film był nominowany jako najlepszy film zagraniczny właśnie z Francji.

Najlepszy film po '89 to dla mnie "Korczak", a ponadto Symetria, Żółty szalik, Katyń, Jestem, Życie jako śmiertelna choroba, Dług.
i Rewers.

ocenił(a) film na 10
sten44

Cóż, swoje zdanie wyraziłem. (Ocenę na FilmWebie uważam za żałośnie niską) Ale przyznaję, że z filmów które wymieniłeś widziałem jedynie Dług", "Katyń" i "Życie jako...". Muszę wreszcie tę "Symetrię" obejrzeć, bo wstyd nie znać.

BTW: niestety żadna częśc "Trzech kolorów" nie była nominowana w kategorii najlepszy film obcojęzyczny. Ale "Czerwony" został dostrzeżony i miał 3 nominacje: za reżyserię, scenariusz i zdjęcia.

ocenił(a) film na 8
Sqrchybyk

zgadzam sie, to naprawde dobra polska produkcja. przy wszystkich komediach romantycznych, banalnych i latwych do zgadniecia, bo zakonczenie jest jak zawsze takie same - ten jest dobry. jednak rowniez nie sadze, ze jest na miare oscara. na miare polski - naprawde bardzo dobry film, na miare oscara - dobry, ale bez rewelacji.