No cóż, mi świetnie się oglądało. Ciągła akcja trzymająca w napięciu i dodatkowo osadzona idealnie w klimacie skandynawskim. Wręcz czuć to lodowate i rześkie powietrze.
Historia jak historia, koniec był oczywiście do przewidzenia jeśli chodzi o kwestię przemycenia alkoholu (pozdrawiam jak zawsze zadowolonych z siebie filmowych krytyko-detektywów) ale pędząca fabuła, sporo zwrotów akcji rekompensuje to w zupełności.
Obsada dobrana całkiem całkiem. Nikt się nie wybił mocno in plus.
Dobra odmiana od zachodnich produkcji. Jak najbardziej polecam, zwłaszcza osobom rzadko sprawdzającym rzeczy od twórców z północy. Ja daję mocne 8/10 w swojej kategorii.