7,8 24 tys. ocen
7,8 10 1 23645
7,7 19 krytyków
Rio Bravo
powrót do forum filmu Rio Bravo

Mimo, że jest to film uznawany za jeden z najlepszych w historii swojego gatunku, to nie mogę się z tym zgodzić. Owszem, w kategorii klasycznego amerykańskiego westernu, jest to bodaj jeden z lepszych filmów, lecz nie ma on w sobie niczego, co dodawałoby mu oryginalności. Ja jestem fanem raczej mniej klasycznych westernów, które miały w sobie coś więcej niż tylko walkę dobrych kowbojów ze złymi kowbojami.
Rola Wayne`a, za którym w ogóle nie przepadam, jest taka, jak wszystkie inne w jego wykonaniu. Zwalisty, mrukliwy szeryf, który musi wykonać pewną robotę w imieniu dobra społeczności z miasteczka. Nie rozumiem tylko, co w takim nudziarzu widziała jedyna postać kobieca w filmie Hawksa? Wątek romansowy wydaje się więc mocno naciągany, bo Wayne nijak nie pasuje do odgrywania amanta.
O wiele lepiej ze swoich aktorskich zadań wywiązali się Dean Martin i reszta obsady. Podobały mi się też zdjęcia, które może nie grzeszą jakąś rewolucją, ale są bardzo solidnie wykonane.
Dodaję do ulubionych z racji tego, że jest to western, ale nie podzielam zachwytu nad tym w gruncie rzeczy bardzo prostym filmem, będącym gloryfikacją amerykańskiego stylu.

ocenił(a) film na 10
Thommy

Zapewne masz racje co do oceny tego filmu po ..... no właśnie , po ilu latach od jego nakręcenia. Napewno brakuje tu spektakularnych akcji, gadżetów kina akcji. Jest za to proste przesłanie. Są ludzie dobrzy i ludzie źli. Ci dobrzy nie są kunktatorami a Ci źli nie są tylko z nazwy czarnymi charakterami. Jest patos ale jest i refleksja, że w walce dobra nad złem zawsze znajdą się sprzymierzeńcy, aby to zło unicestwić. Pokazywanie tego jest warte chociażby z tego powodu, że w zalewie tandenty bondowo-terminatorsko-predatorskiej, istnieje kino, stare , a jakże stare, ale jak jare, które potrafi bawić, uczyć i zmuszać do zastanowienia się. Co do opinii o J.W., każdy ma swoich idoli. Dla mnie był, jest i będzie ideałem aktorstwa. Pozdrawiam. JG.

ocenił(a) film na 8
jac111

Co do Wayne`a to nie będę się kłócił, bo każdy, kto go widział w filmach, ma na jego temat własną opinię. Nie zgodzę się natomiast w kwestii tego, że jest w "Rio Bravo" jakaś refkleksja; takiej można szukać w westernach Leone i Peckinpaha, natomiast nie w typowo hollywoodzkiej odmianie tego gatunku, do jakiej film Hawksa się zalicza. To produkcja rozrywkowa, nie będąca jakimś traktatem filozoficznym. Zgadzam się, że się nie zestarzała - dziś ogląda się ją bez kręcenia głową, choć nie mam pewności, czy nie mogła być nieco krótsza.
Również pozdrawiam.