PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119093}
6,1 933  oceny
6,1 10 1 933
4,3 3 krytyków
River Queen
powrót do forum filmu River Queen

Na przemian poetycki i niezrozumiały. Momentami przegadany. Chwilami miałem wrażenie, że oglądam film Tontego Malicka, choć daleko dziełu do poziomu tego reżysera. Były też chwile, że niewiele z całości rozumiałem i bynajmniej nie dlatego, że więcej wiem o „bazach” Talibów pod Klewkami niż o powstaniach Maorysów.
Zdaje się, że reżyser nie dorósł do filmu, za który się wziął i wyszło TROCHĘ NIE WIADOMO CO.
Dwie niewykorzystane role w filmie to Kiefer Sutherland, którego ktoś tu chwalił, a który, w moim odczuciu niby w filmie jest, ale tak naprawdę to jakby go nie było. Jeszcze bardziej rozczarowuje Temuera Morrison jako przywódca maoryskich powstańców. Ale może za dużo odeń wymagam, bo został mi jego świetny obraz z kreacji w „Once Were Warriors”. Z drugiej jednak strony o taką nijakość granej przez niego postaci chyba chodziło reżyserowi.
A plusy? Jest ich kilka.
Porażające krajobrazy. Plenery, że się chce w ekran wskoczyć i samemu popływać...Chyba chwilami podkręcane zdolnym palcem programisty, ale i tak sycą oko. Muzyka. Jak dla mnie bardzo klimatyczna, wyrywająca się ponad poziom filmu. No i nadspodziewanie dobra rola Cliffa Curtisa, którego niezbyt lubię, ale tu, w tym filmie wypadł lepiej niż inni.
Na i na koniec Samantha Morton… Zjawiskowa. Pierwsza rola po której ja zakonotowałem, choć widziałem już ją w jednej, czy dwóch rolach. Pierwsze co zrobię po obejrzeniu „River Queen” to pakuję się w najbliższy lot do Anglii w pogoni za autografem…