Masz na myśli, że klimat w stylu Króla Artura Legenda Miecza od Guya Ritchiego?
Nie do końca się zgadzam. Oba filmy jakościowo bardzo dobre, ale osobiście postawiłbym Króla Artura Legenda Miecza o jedno oczko wyżej za dużo bardziej klimatyczną muzykę i nieco większy rozmach. Ale też budżet był tam o 150% większy ($250mln Artur, $100mln Robin Hood).
Generalnie zarówno Król Artur z 2017 roku jak i Robin Hood z 2018 niesamowicie mi się podobały. Jednak do Króla Artura dla muzyki będę wracał częściej niż do Robin Hooda.
Coś, co łączy oba te filmy to to, że oba są ogromnymi klapami finansowymi. A szkoda, że audiencja nie docenia oryginalności i dynamiki w tych filmach, bo chętnie obejrzałbym jakąś sagę o Królu Arturze wykonaną przez Guya Ritchiego, tak samo jak obejrzałbym sagę o Robin Hoodzie w wykonaniu Otto Bathursta.