Ten film bardziej przypomina po zobaczeniu teasera bardziej film o Hawkeyu niż o Robin Hoodzie
Crappy Hood. Trailer to taki mix Assasin's Creeda, Króla Artura od Ritchiego, Arrow i marvelowskiego bełkotu. Tragedia. I będzie tragedia.
Trochę to smutne, że na 5 pięć "głównych" dyskusji tylko jedna faktycznie dotyczy jakości filmu a nie KoNtRoWeRsJi wokół wyboru Jamie'ego Foxx'a (który moim zdaniem jest świetny nieważne kogo gra).
Przynajmniej patrząc na trailery to szykuje się przeciętny film akcji jakich pełno i mam nadzieję, że się mylę. Dobrze, że wciąż mamy film Robin Hood: Faceci w rajtuzach. :)
Morgan Freeman też jest świetnym aktorem a jednak Wojtyły nie zagra nieważne jakby się starał. Jeżeli nie wytłumaczą obecności czarnoskórego w XI wiecznej Anglii w logiczny sposób tak jak to było w Księciu Złodziei to średnio inteligentny widz ogarnie że coś tu się nie trzyma kupy.
Mi by nie przeszkadzał Morgan Freeman. Dla mnie liczy się najpierw jakość filmu a dopiero potem takie pierdoły.
Szczególnie śmieszy mnie czepianie się Jamie'ego Foxx'a na forum a jednocześnie chwalenie Russell'a Crowe'a który Brytyjczykiem nie jest.
Widzę, że nie widzisz różnicy między tym, że postać z wyglądu kompletnie nie pasuje do roli a narodowością która etnicznie właściwie jest tym samym. Czepiamy się postaci Małego Jona dlatego że nie pasuje do realiów filmu o Robin Hoodzie. Nie wiem co nazywasz jakością filmy? 4k 64 FPS ? Bo dla mnie jakość to też jest dobrze oddany świat. Wiem, że epicka przemowa Morgana w Watykanie była by czymś wyjątkowym ale jednak nie pasowałaby do tego filmu. Ktoś by wymyślił film o papieżu czarnym to i może być Morgan. Tak samo film Maria Magdalena jedzie ładnie jak 2 apostołów grają czarni. Grają świetnie ale trochę się gryzą i dziecko z podstawówki zwróci na to uwagę.