Szybka akcja, Robin walczy w "Arabii" (krucjata) gdzie poznaje Maura "Johna" (tak się przedstawia, bo Anglicy mają trudności z wymową jego imienia. Dużo walk, świetna rola szeryfa z Nottingham i całkiem przyzwoita Robin Hooda i "Johna", całkiem niebrzydka Marion (ostatnio bardziej sławna i mniej ładna) - dobry, nie arcydzieło - mocne 7,8 pkt.
Nie wiem (wiem)))) skąd ta niechęć i krytyka filmu. jakoś w Robin Hoodzie z Kostnerem czarnoskóry nikomu nie przeszkadzał. Jak się czyta te komentarze - rozpacz. Ludzie, którzy to piszecie! Czy wy chociaż oglądaliście ten film? Film twardy, mało komediowy - bardzo ciekawie odnoszący się do naszych czasów. Ciekawe, że Cinema City go nie wyświetlało - daje to dużo do myślenia.
Dlaczego film jest nisko oceniany i w Polsce i na Zachodzie czy w USA - trzeba zobaczyć. Scenariuszem może zaskoczyć dorosłych, którzy myślą i może stąd ten hejt.