A jakby tak najpierw obejrzeć film, a dopiero potem się wypowiadać?

Kolega powyżej wywnioskował to po podanej obsadzie na Filmwebie i zapewne obejrzał zwiastun. W sumie to wystarczy, żeby wrobić sobie opinie o tym filmie. A tak na serio: jeśli NIE zostaną sensownie wyjaśnione okoliczności przybycia "Małego Johna" (Jamie Foxx) do średniowiecznej Anglii, tak jak Azeema (Morgan Freeman) w "Robin Hood: Książę złodziei" (1991), czy też Apsika (Dave Chappelle) w "Robin Hood: Faceci w rajtuzach" (1993), to każdy zdrowo myślący człowiek (za wyjątkiem stereotypowego lewactwa - wiadomo o co chodzi) będzie miał prawo jak powyższy @Robert_Lukaszewski do ostrej krytyki. Filmowcy muszą w końcu pojąć, że tworzenie takiej alternatywnej historii (i nie ważne, że tak jak w tym przypadku ta opiera się na podaniach ludowych) nie sprzyja propagowaniu żadnej tolerancji, a jedynie jeszcze bardziej będzie napędzać nastroje rasistowskie. Ludzie po prostu nie są głupi i nie kupują już wciskanych na siłę hollywoodzkich bzdetów. Poza tym obsadzenie czarnoskórego aktora w rolę białego to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Po trailerze widać już, że filmowcy całkowicie olali kwestię przedstawienia epoki historycznej, w których rozgrywały się legendy o banicie z Sherwood. Reasumując, ten film będzie kolejnym marvelopodobnym barachłem, nie mającym nic wspólnego z oryginalnym materiałem źródłowym i nawet ogólnym wyobrażeniem czasów, w których powstały legendy o Robin Hoodzie. Film podzieli los "Król Artur: Legenda miecza" (2017) i zaliczy artystyczną i całkiem prawdopodobnie, że również finansową klapę. Ale może to i lepiej. Może w końcu Hollywood zrozumie, że grzebanie przy postaciach historycznych i fikcyjnych, którzy wszyscy dobrze znają i kochają, a potem krzyczenie, że jakiś "alt-right" lub "Olgino" wcale nie przynosi sukcesów w box office (patrz: ostatnie "Ghostbusters. Pogromcy duchów" i "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi").

Stary, powiedz wszystkim wybitnym reżyserom teatralnym uwspółcześniającymi Szekspira, że są debilami a ich dzieła przynoszą spektakularną klapę. Oh, wait.

Ciekawa jestem tylko, czy jeśli okaże się, że bardzo dobrze jest wyjaśnione, dlaczego Mały John jest czarny, to koledzy przyjdą na forum i przeproszą, że pitolili jak potrąceni, bo nie mieli pojęcia, jaka de facto jest treść filmu?