Według mnie Robin Hood, o którym mówisz jest bardzo dobry, ale nie o tym tutaj mowa. Szczerze jestem zachwycony tą nową produkcją i do tego jeszcze Russell Crowe :D. Na trailerach wygląda jak żywcem wyjęty z "Gladiatora" tyle, że teraz ma łuk i strzały :). Nie mogę się już doczekać na premierę tego filmu.
ja również uważam, że ten robin hood z costnerem był dobry i nie rozumiem co się niektórym osobom nie podobało w jego roli czy ogólnie w całym filmie...
Jego maniera, jego wiek i jego łysina. On był po prostu za stary, a zgrywał młodzika (czego, mam nadzieję, nie będzie robił Crowe) i wypadło to komicznie. Marion niby miała być z jajem, ale wyszło na to, że była omdlewająca jak zawsze.
Poza tym film nie był specjalnie finezyjny jeśli chodzi o scenariusz - krucjata i "dobry król Ryszard" - coś w sam raz dla dzieci, Saracen nawijający po angielsku, droga piechotą z Dover do Nottingham jak spacerek... Film zawierał też parę "zapożyczeń" z serialu 'Robin of Sherwood', który był o niebo lepszy, gorąco polecam.
Uważasz, że podstarzały Crowe lepiej się sprawdzi bo będzie grał
jak zwykle poważnie i jak zwykle super wczuje się w swoją rolę?
Wiesz to się sprawdziło w takim Gladiatorze, ale w Robin Hoodzie?? No sory, ale mam wrażenie, że zrobi się z tego kolejny Braveheart, i cała legenda straci swój urok, bo nie o to chodzi, żeby zrobić z tego film historyczny.
Podobnie zresztą jeśli chodzi o Marion.
Tamten Robin był zabawny i czarujący. Cała historia była bohaterska i humorystyczna. Jak przystało na legendę.
A to będzie poważne i "nie dla dzieci", biorąc pod uwagę Scotta i obsadę filmu.
I tak btw, to saracen wyjaśniał w filmie, że zna dużo języków jednocześnie zbijając się z tępoty anglików i dziwiąc się jakim cudem tyle osiągnęli w historii.