Ze zdziwieniem czytałem niektóre komentarze, 2/10? co to w ogóle za ocena? porównywanie do "Gladiatora"? Co to ma być? Przede wszystkim nie można porównywać do "gladiatora", dwa zupełnie inne filmy, i zupełnie inne tematy. To po pierwsze. Mam nadzieję ze ci co wystawili 2/10 na chwilę dostali "pomroczności jasnej" ze tak słabo ocenili ten film. Osobiście daję 8/10. Zacznijmy od tego ze nie jest to film który opowiadać ma o słynnym banicie Robinie z lasów Sherwood, ale jest to film ktory ma pokazać drogę Robin Hooda do tego by stać się banitą. Jest to ujęte jakby z bardziej historycznego punktu widzenia. Tak samo było w "Królu Arturze" nie ma tam nic z legend i innych filmów o Królu Arturze. Ale wracając do filmu, dlaczego 8/10? to bardzo proste, po pierwsze świetna gra Russela Crow(jak zwykle), ale także Cate Blanchet. Po drugie dosyć ciekawa interpretacja historyczna, po trzecie fajne sceny batalistyczne. Moim zdaniem jest to bardzo dobry film i zasługuje na wyższa opinie. Jedyne czego mi tu brakowało to "ducha" Robin Hooda z filmu "Książe złodziei" z Kevinem Costnerem.