Siedząc w kinie średnio co 3 minuty miałem wrażenie, że oglądam ripley Gladiatora z małymi upgrade'ami. Podrzućcie sceny, które byłe uderzająco podobne. Mi przychodzą tak na świeżo na myśl następujące (pomijam gębę Crowe'a i inne oczywistości):
1. Scena, w której Maximus/Robin/Russell jedzie konno i ktoś mu rzuca miecz (tu akurat jakiś duży młotek), on nim chwilę wywija, potem siecze ludzi.
2. Duży kolega. W RH - Mały John, w Gladiatorze ten duży gladiator, który na początku tłukł Russela drewnianym mieczem.
3. Stary mentor, quasi przybrany ojciec (to akurat częsty motyw w większości filmów, więc się nie przywalam aż tak bardzo). Walter Loxley i stary handlarz niewolników - eks-gladiator.
4. Scena, w której Russell drze gębę w zwolnionym tempie - w 'Robinie...' nawet dwa razy, w 'Gladiatorze' też to było, nie liczyłem ;)
5. Umiera stary, dobry(choć nie do końca) król. Nowa szumowina sobie uzurpuje prawo do schedy po nim.
6. Russell zostaje wyjety spod prawa
7. Bitka w lesie klimatem zdjęciami, sposobem zabijania wrogów (!) bardzo mocno przypomina Gladiatora.
Mam wrażenie, że tego było dużo więcej. Jeśli zauważyliście więcej podobieństw w szczegółach to się podzielcie ;)
Przecież ja Crowe'owi (Ridley Oscara nie zgarnął nigdy, o ile się nie mylę) nic nie ujmuję. Zauważ, że to nie jedyna taka para aktor-reżyser, ale zazwyczaj kroi się aktorom trochę nowe role (chociażby Depp grywa u Burtona regularnie, ale jedynym podobieństwem jest 'odmienność' jego bohaterów). Równie mocna kalką filmową, którą widziałem były chyba jedynie dwa filmy (znakomite swoją drogą) Scorsese z De Niro i Pescim: Chłopcy z Ferajny i Kasyno, ale nawet tam kalki poszczególnych scen nie były tak ewidentne.
Odświeżyłem sobie Gladiatora właśnie i kolejne rzeczy mi się nasuwają:
- Crowe ratuje przyjaciela: w Robinie wyciąga bodajże Allana albo Willa z krat zamku, w Gladiatorze ratuje Germanina Hagena przed rydwanem w koloseum;
- w obu filmach swoją rolę odgrywa miecz z kwadratową rękojeścią: w Robinie - wiadomo, miecz Loxleya, w Gladiatorze - miecz Proximo, który otrzymał od Marka Aureliusza;
- w niemal identyczny sposób ginie Godfrey (dostaje w kark strzałą Robina) i jeden z pretorian z oddziału egzekucyjnego Maximusa, który obrywa nadlatującym z daleka mieczem;
- ostatnia już rzecz nieco naciągana, ale jednak: Russell tu i tu ma jakiś swój fetysz - w Gladiatorze drewniane figurki, w Robinie inskrypcję kamienną jego ojca.
Coś jeszcze przegapiłem ?
To pasuje:
http://img203.imageshack.us/img203/4997/humor551.jpg
Z tym strojem bitewnym to nieźle naciągane bo podobny nie jest.
O dzięki, właśnie coś takiego chciałem zobaczyć :D. Stroje faktycznie mało podobne, ale widocznie ktoś się zasugerował tym, że ta sama osoba odpowiadała za kostiumy w obu filmach.
No i obrazka z wybranką serca też do końca nie rozumiem - wybrankę serca ma każdy bohater każdego filmu - prawie ;)
O! Kolejny szczególik: zarówno Maximus jak i Robin na początku ukrywają swoją tożsamość.