Film ok (5), może trochę naciągany momentami w szczególności patrząc na dziwny zbieg okoliczności w którym Robin trafia na dwór zabójcy swojego ojca !? Jednak najbardziej zawiodłem się na przedstawieniu postaci Marion, owszem można było pisząc scenariusz uwzględnić, że to była silna kobieta z zasadami, ale akcje w których walczy, przebiera się za rycerza etc. są na maksa denne a wręcz żenujące. To nie władca pierścieni a film, który rzekomo miał być prawdziwą historią Robina !!.
PS> Jedna scena rozwaliła mnie totalnie ... w momencie gdy Francuzi nacierają na posiadłość Loxley-ów jest moment, w którym wydaje się jakby ktoś ścinał głowę Marion, po chwili widzimy jak walczy zabijając jak leci kilku wojowników w pełnym opancerzeniu OCB ?!