Najbardziej podobały mi się w tym filmie zdjęcia, scenografia i kostiumy, a także udział kilku naprawdę dobrych aktorów; najmniej to, że ten film był tak długi. A tak poza tym, to mógł się nazywać jakkolwiek - niekoniecznie "Robin Hood", bo oprócz nazwisk nic z legendy w nim nie zostało. Chociaż ro akurat tak bardzo mi nie przeszkadzało.