Albo jestem bardzo wybredny albo mam kompletni inny gust od większości. Film w moim odczuciu zasługuję na co najwyżej 5/10, dlaczego? Przede wszystkim ze względu na swoją przewidywalność, nic dla widza nie było zaskoczeniem (może poza śmiercią Ryszarda), brak jakiekolwiek napięcia. Bitwy tak nie interesujące, że aż spałem a ostatnia to w ogóle popis braku koncepcji. Kreacje poza oczywiście świetną Cate średnie. Jednak najbardziej irytowały mnie wstawki, które zrobione zostały ewidentnie pod publikę, mowa oczywiście o dowcipach które nie to, że nie są zabawne ale pasowały w niektórych scenach jak Karolak do roli reklamującego pastę do zębów. Nuda wiała cały czas, brak klimatu, tego czegoś.