Film nie jest najwyższych lotów. Russel Crowe wypada w roli RH mało autentycznie, przez cały film ma ten sam humor (a raczej jego brak) i mimikę twarzy. To strasznie irytuje. Uważam jednak, że ma szansę na nominacje (i tylko nominację) do Oscara: dla aktorki drugoplanowej. Cate Blanchet wypadła znakomicie i bardzo autentycznie. Może ewentualnie za scenografię.
6,5/10
Jeśli chodzi o Russella, to jego gra za bardzo przypominała tą, z "Gladiatora". Cate - jak zwykle perfekcja w każdym calu. Reżyseria i scenariusz też wporządku. Bardzo dobre zdjęcia i scenografia. Wedlug mnie film spełnił oczekiwania.
A mi akurat zdjęcia nie przykuły uwagi. Zdecydowanie bardziej podobały mi się te z ,,Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi", które na Oscara zdecydowanie zasłużyły.
Sam zamysł filmu nie był aż tak zły, choć do scenariusza bym się przyczepił: film nie opowiada o przygodach Robin Hooda! Obraz powinien być raczej zatytułowany: ,,Robin Hood - początek legendy", co byłoby zabiegiem zrozumiałym.
Dla mnie ocena 9/10 jest za duża, ale szanuję twoje zdanie :)
Pozdrawiam ^^