Robin Hood z Costnerem był fajny ale za bardzo cukierkowaty , mało akcji większość filmu przegadana widać było że ta produkcja zrobiona jest pod kontem komedii przygodowej dla całej rodziny.
Robin Hood w wykonaniu Ridleya Scotta na pewno będzie się ocierał o Gladiatora czy Walecznego Serca czyli dużo akcji i klimat wojenno historyczny bardziej poważniejszy film niż wersja Kevina Reynoldsa.
Ktoś tu napisał że ten film nie przebije wersji z Costnerem pod żadnym względem a ja myślę że będzie dokładnie na odwrót i ten Robin Hood przyćmi poprzednie wersje. Jeżeli już ma w czymś nie dorównać poprzednikowi to chyba tylko w piosence przewodniej Bryana Adamsa.