Przecież on jest za stary - pierwsze moje skojarzenie z tą rolą. Poczekamy - zobaczymy. Nie będę go dyskryminować ze względu na wiek (póki co).
Ja jestem tak zakochana w wersji z Costner'em, że jestem praktycznie
pewna, że nie może powstać lepszy film o Robin Hoodzie i że ktoś inny
może Robin Hooda zagrać lepiej.
Dla mnie wersja z Russel'em to niemal profanacja...pewnych rzeczy się
nie robi...Również nie chciałabym dyskryminować Crowe'a, ale nic nie
poradzę na to,że jestem już uprzedzona do "nowego" Robina i nowego filmu o
nim..