6,9 127 tys. ocen
6,9 10 1 126689
5,9 36 krytyków
Robin Hood
powrót do forum filmu Robin Hood

Film mocno przedluzony i przez to nudnawy. Ridley Scott zupelnie niepotrzebnie postanowil osadzic Robin Hooda w owczesnych realiach historycznych. Legenda powinna pozostac legenda, a tak to popelnil mnostwo wpadek ktore przy TAKIM budzecie na film nie powinny miec miejsca. Co ta Marion miala na sobie w koncowej bitwie? Back to the Future sobie zrobili. Dobrze ze nie przyjechala samochodem. No i ten Krol Ryszard gadajacy po angielsku... Kiedy to on sie jezyka nauczyl? Nie moglem powstrzymac sie od smiechu! Mozna wymieniac w nieskonczonosc... Wtopa goni wtope. Ogolnie odradzam i jesli ktos chce obejrzec dobry film to polecam Robin Hooda Ksiaze zlodzieji z Contnerem jako legende Sherwood, a na historyczna oslode Braveheart z Melem Gibsonem.

ocenił(a) film na 8
Axi0maT

Wątpię żeby autorom chodziło o to by Robina wtopić w jakiś okres historyczny . To raczej luźna opowieść pokazująca jaki mogła mieć legenda o wielkim Robinie . Ja gorąco polecam 8/10 . AxiOmaT odradzam oglądanie np. Krzyżaków mogło by się skończyć wielkim rozczarowaniem ( historycznym )

ocenił(a) film na 4
arek0970

Krzyzakow oczywiscie ogladalem. Przykre jest jednak to ze okresla sie go mianem filmu historycznego kiedy tak naprawde jest to jedynie film na motywach historycznych. A juz zalosne jest to ze wbija sie do glowy dzieciakom w szkole takie bzdury przez co potem panuje w naszym spoleczenstwie taka a nie inna opinia na temat tamtego okresu.
Wracajac do Robin Hooda - to Ridley powinien darowac sobie te wszystkie pseudohistoryczne wstawki. Niepotrzebnie tylko nakreslil falszywy obraz tamtego okresu. Za to nalezy mu sie szafot ;)

ocenił(a) film na 8
Axi0maT

to jest uparte szukanie dziury w całym i czyste malkontenctwo..
nie wiem jak ty, ale u mnie na lekcjach historii, żadnego filmu jako przykładu nie podawano.. a Braveheart to też legenda :>

ocenił(a) film na 4
diana6echo

Braveheart to nie jest legenda. Wiliam Wallace to postac w 100% historyczna i tak tez przedstawiony zostal w filmie. film jako jeden z nielicznych bardzo wiernie oddaje realia tamtego okresu. Oczywiscie mozna patrzec z przymknieciem oka na romans z ksiezniczka, ale niemniej jest to jedna z najlepszych produkcji o sredniowieczu (jesli nie najlepsza).

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
agahub37

Nic dodać, nic ująć:)

ocenił(a) film na 4
agahub37

Coz za wspaniala argumentacja. Tylko pozazdroscic elokwencji. Brawo!

ocenił(a) film na 5
Axi0maT

Axi.... Jeżeli chodzi o króla Ryszarda to angielskiego nauczył się pewnie w dzieciństwie, bo był to angielski król. Rozbrajają mnie takie komentarze. Piszesz o rozmijaniu się z prawdą historyczną a sam nie znasz historii. Jeżeli chodzi o film to dla mnie bez rewelacji. Twórca chciał pewnie odejść od schematu, jednak w tym przypadku nie był to moim zdaniem dobry pomysł.

ocenił(a) film na 6
simon1009

No i niestety Simon1009 braki w edukacji Rysiek niestety nigdy nie nauczył się angielskiego, a Francje uważał za swoją ojczyzę

ocenił(a) film na 5
woytecki

To tylko domniemywania historyków. Nie możemy z całą pewnością twierdzić, że tak właśnie było. Nie ma na to dowodów. Tak samo jak z kobietą, która była papieżem.

ocenił(a) film na 8
simon1009

czy możecie zostawić na chwilę historyczne dywagacje na temat jak było naprawdę i przyjąć za oczywistą oczywistość, że Scott OPOWIEDZIAŁ NA SWÓJ SPOSÓB (odsyłam do innych filmów tego pana), jak według NIEGO zaczęła się LEGENDA Robina z lasu Sherwood? hmm? to chyba całkiem niezły pomysł :)

bo równie dobrze można na tej samej podstawie przyczepić się do Gladiatora czy Robin Hooda: Księcia Złodziei (tja, saracen szprechający po anglieskiemu xD bardziej prawdopodobny niż Rysiek gadający w tym samym języku.. LOL)

ocenił(a) film na 4
diana6echo

Roznica jest taka ze Ksiaze Zlodziei w zaden sposob nie stara sie byc historyczny, a tymczasem film Ridleya Scotta zdaje sie byc twardo osadzony w realiach sredniowiecza - sporo przepychanek politycznych itd. Co do Gladiatora to jest to kolejne totalne zaklamanie historyczne (ciezko znalezc jakies 5 minut bez katastrofalnej wpadki), przez ktore ludzie potem maja mylne wyobrazenie o wczesnym sredniowieczu.

ocenił(a) film na 8
Axi0maT

osadzony w realiach historycznych - właśnie to często powoduje, że znawcy historii odsądzają od czci i wiary każdy film, zamiast skoncentrować się na tym czy fabuła jest dobra (nie chodzi o to by była prawdopodobna), czy stroje i scenografia się zgadzają oraz aktorstwo i całą resztę zbędnych rzeczy, które tworzą film, który ma zapewnić rozrywkę.. gdy chcę się czegoś dowiedzieć to oglądam Discovery a nie produkcje z Hollywoodu

ocenił(a) film na 4
simon1009

Fakt ze otaczal sie francuzami a nie anglikami, oraz to ze uzywal tlumaczy swiadczy o tym ze nie znal angielskiego albo w ogole albo na tyle biegle by sie nim poslugiwac w polityce. W kazdym badz razie Krol Ryszard uzywal na codzien tylko jezyka francuskiego nawet w kontaktach z anglikami - to akurat jest pewne.

Axi0maT

Witam:) zgadzam się, że film jest przydługi i nudnawy. Zgadzam się z przedmówcami, że dużo lepiej ogląda się Robin Hooda w wersji serialowej lub z Costnerem. Ale najbardziej zastanawia mnie jak odebraliście finałową scenę batalistyczną. Dla mnie lądowanie armii francuskiej na plaży było jak lądowanie na plaży Omaha :) w "Szeregowcu..." Śmieszne. Barki desantowe :D Dobre sobie, dobre :) No ale to tylko film :) No i ten temat praw obywatelskich. Jakoś tego w tym wydaniu nie kupuję. Lipa. Jak już ma być patos to wolę w wydaniu Breavheart'a. Dziękuję za uwagę :)

ocenił(a) film na 6
mg00

No właśnie - lądowanie wojsk francuskich to jakieś totalne nieporozumienie. Nawet jeśli takie coś miało miejsce w rzeczywistości, to na pewno wygladało inaczej, niż to pokazali. A co do kwestii praw obywatelskich, to miałam takie dziwne wrażenie, że jeszcze chwila i tłum zacznie wołać: SOLIDARNOŚĆ!!! SOLIDARNOŚĆ!!! No błagam! Gdzie w średniowieczu była mowa o prawach człowieka? To jest kwestia nowożytna, związana z oświeceniem.

ocenił(a) film na 5
Axi0maT

I nawet nie jest to szczególnie dziwne. Jak podają historycy w tym okresie w Anglii arystokraci używali wyłącznie francuskiego ponieważ angielski uważany był za język, którym posługuje się plebs. Niemniej jednak wiele interesujących dla nas dziś faktów pozostanie dla nas tylko w gestii domysłów. Powracając jednak do filmu, to najczęściej filmy są kręcone w jednym języku i nikt nie zwraca na to uwagi, bo nie o to tu chodzi. Szkoda jednak, że przy dzisiejszych możliwościach z fajnego tematu wyszedł średni film.

ocenił(a) film na 6
simon1009

,, Jeżeli chodzi o króla Ryszarda to angielskiego nauczył się pewnie w dzieciństwie, bo był to angielski król.| Jak podają historycy w tym okresie w Anglii arystokraci używali wyłącznie francuskiego ponieważ angielski uważany był za język, którym posługuje się plebs." Albo czarne, albo białe, bo już w ogóle nie rozumiem twoich bezsensownych postów... Film bardzo słaby. Lady Marion walcząca lepiej niż niejeden rycerz, Tuck w kolczudze ruszający na wojnę i Ryszard Lwie Serce panoszący się po polu bitwy, jakby wyruszył sobie na konną przejażdżkę, litości ;/

ocenił(a) film na 5
calezycieglupi

Chodziło mi o to, że angielski mógł znać, ale arystokracja oficjalnie go nie używała. Zresztą nie z Tobą rozmawiam.

Axi0maT

Chryste! Zazwyczaj bierze się film, szykuje trochę popcornu, siada bądź kładzie wygodnie i odpręża... Zwłaszcza przy dziele Scott'a. Czy wy naprawdę przed filmem bierzecie kartki i długopisy w dłoń i ze srogą miną wypisujecie wszystko co waszym zdaniem jest denne i niemożliwe?! Nigdy, ale to nigdy nie oglądałam filmu tylko po to by móc potem po nim pojechać... I jeszcze raz apeluje jak ktoś wyżej: TO JEST TYLKO CZYSTO INWENCJA TWÓRCZA SCOTT'A. Dajcie temu spokój. ;)

ocenił(a) film na 8
Joaquina

to ja! ja! czuję się wywołana do tablicy :D

dyskusje na temat realiów historycznych są nawet ciekawe, czasem można się nawet pośmiać, ale niektórzy chyba zbyt serio podchodzą do filmów, które za tło mają wydarzenia/realne postacie znane z kart historii

diana6echo

Taaak. Dyskusje na temat historii są naprawdę ciekawe, ale tak jak wspomniałaś wyżej, możemy sobie podywagować na temat rzeczy z Discovery. ;D Tam możemy spierać się do woli ( o matko! ) czy Ryszard znał angielski czy nie...

ocenił(a) film na 8
Joaquina

tutaj jest kawałek: http://www.facebook.com/diana6echo#!/video/video.php?v=450608673293 :D

diana6echo

Ha ha . :D "Lubię to".

ocenił(a) film na 5
Joaquina

Baarki desantowe rządzą :P szkoda że Niemców w nich nie było :P