Szłam na ten film trochę jak na ścięcie. Myślałam "O nie, kolejna opowiastka o tym jaki to
szlachetny był Robin Hood". Jak miło się rozczarowałam!
Film był inny. Pokazał to, o czym inne filmy przemilczały, uważając to za mało interesujący
wątek.
Kreacje bohaterów świetne, gra aktorska także. Nie przepadam za Cate B. a do roli Marion
mi już w ogóle nie pasuje, ale rozumiem że każdy może mieć własną wizję. Russell C. jest
za stary na Robin Hooda, to oczywisty fakt, ale zagrał bardzo przekonywająco i gdyby nie to
że już się tak przyjęło, że Robin czterdziestki raczej nie przekroczył, to mogłabym kupić tę
wersję. :)
Ciekawy film, momentami śmieszny, momentami poważny. Wszystko było w nim
wyważone.
Aczkolwiek jak ktoś się nastawiał na oglądanie "wesołej kompanii" w akcji, to nie dziwię się
że się rozczarował. ;)