6,9 127 tys. ocen
6,9 10 1 126689
5,9 36 krytyków
Robin Hood
powrót do forum filmu Robin Hood

Na film poszedłem po lekturze recenzji na FW oraz IMDB. Nie nastawiałem
się na arcydzieło. Raczej na dobre rzemiosło.
Pierwsze połowa filmu - jak dla mnie 10/10. Rewelacyjne oddanie klimatu
epoki, ciekawe rozwinięcie poszczególnych wątków, wspaniałe zdjęcia.
Muzyka, która nie przeszkadza, nie narzuca się, ale uzupełnia film.
Druga połowa filmu - niestety ale już nie było tak dobrze. Pojawiły się
dziury w fabule, oraz głupawe sceny, które popsuły odbiór całości.

* SPOILERY *

- Godfrey zbierał podatki w towarzystwie wojsk angielskich; raptem one
gdzieś zniknęły a na ich miejsce pojawili się przebrani za Anglików
Francuzi...
- Lady Marion w zbroi ze swoim "oddziałem" w ostatniej bitwie. Dzieci i
kucyki w szarży... Po prostu porażka.
- Godfrey był w Nottingham gdy Robin przybył z odsieczą. Raptem jakimś
cudem pojawia się z drugiej strony Anglii i nadzoruje lądowanie
Francuzów.

* Koniec SPOJLERÓW *

Oprócz w/w uchybień, trzeba też przyznać że ciężko było wczuć się w rolę
bohaterów. Wątki typu "kim jestem" Robina, wątek miłosny, wątek dzieci w
lesie... Wszystkie może i byłyby ciekawe, ale w filmie zostały ukazane w
płytki sposób. A szkoda, bo po pierwszej połowie miałem poczucie że
oglądam film który będę mógł wspominać jako arcydzieło.

Film powinien być zdecydowanie dłuższy. Myślę, że dodanie
kilkudziesięciu minut, w którym rozwinięto by niektóre wątki i
wyjaśniony kilka nieścisłości, sprawiłoby, abym dał z czystym sumieniem
10/10.
Niestety, za słabą drugą połowę - ogólnie 8/10. Zdecydowanie ponad
przeciętność. Warto obejrzeć. Nie nastawiajcie się jednak na arcydzieło.

Frogulus

Wydaje mi się że Scott może wypuścić wersję reżyserską podobnie jak w przypadku " Królestwa Niebieskiego " - mam nadzieję że jeśli taka wersja wyjdzie to uzupełni ten film,sprawi że będzie on płynniejszy,bardziej poskładany bo o ile fabule prawie nic nie brakuje to narracja jest trochę rwana i nieposkładana.
Ogólnie,brakuje mi w tym filmie trochę " przygodowości " - tak,wiem ze reżyser starał się jak mógł jak najbardziej odróżnić swój film od innych produkcji o Robinie w kapturze ale mimo wszystko,tytuł i bohater zobowiązuje - mogli dać jakąś scenę uwięzienia,np.jednego z kompanów Robina i akcje ratunkową,jakieś napięcie z bezbarwnym szeryfem,a tu nic z tego.
Jakby tego było mało, końcówka filmu nie umacnia widza w przekonaniu że oto widzimy narodziny banity,Robina z Sherwood,obrońcy uciśnionych - z filmu wynika raczej że nasz Robin po prostu zamieszkał w wiosce zbudowanej w Sherwood - i tyle.

ocenił(a) film na 7
Frogulus

- Godfrey był w Nottingham gdy Robin przybył z odsieczą. Raptem jakimś
cudem pojawia się z drugiej strony Anglii i nadzoruje lądowanie
Francuzów.


też mnie to zastanawia, przecież to on zabił Walter'a Loxley a gdy Robin przybywa z odsieczą Godfrey'a już nie ma na polu walki, po czym wypowiadana jest kwestia, że czeka ich 2 dni drogi żeby wyjść naprzeciw wojskom francuskim

diabol44

Zerknąłem do książki Davida B.Coe na podstawie scenariusza filmu i tam pisze że Godfrey zwiał z Nottingham gdy zauważył ludzi z Robinem na czele wyłaniających się zza pól - przez jakiś czas Robin z innymi gonił oddział Godfreya ale postanowili ratować wioskę.
Godfrey z małym oddziałem wymknął się z Nottingham gdy Francuzi podpalali spichlerz i po prostu,zwiał .

lis22

A czy w tej książce jest informacja co stało się z zebranymi przez Godfreya podatkami i co z rycerzami (Anglikami) którzy wyruszyli z nim z Londynu na pobór podatków?
Francuzi ich wytłukli?

Frogulus

Niestety,jeszcze nie czytałem książki w całości ale różni się ona trochę od filmu z czego można wnioskować że wersja reżyserska może się pojawić.