Może nie jest to wyżyna umiejętności Scotta, ale i tak bardzo fajna alternatywa genezy powstania legendy o Robin Hoodzie. Polecam, bo mimo długości to bardzo ciekawy.
W zupełności się z Tobą zgadzam. W sumie wystarczy zmienić kilka nazw i z Robin Hood'a robi się całkiem innym film w przedstawionych czasach.