PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=784898}

Rocco

5,5 2 505
ocen
5,5 10 1 2505
Rocco
powrót do forum filmu Rocco

Ten (i nie tylko ten) film pokazuje, że branża porno to bagno, w którym niektórzy utknęli na dość długo. Takim kimś jest tytułowy aktor filmów porno Rocco, zwany potocznie "włoskim ogierem". Głównym bohaterem (jak sam przyznaje) kieruje uzależnienie oraz pęd ku samodestrukcji. To najciekawsze elementy jego spowiedzi podczas dokumentu. Natomiast ciągłe wspominanie mamy, szukania jej akceptacji a także traumy, której doświadczył w dzieciństwie, w pewnym momencie zaczynają męczyć. I zamiast współczuć aktorowi ma się wrażenie, że celowo robi z siebie ofiarę, aby choć trochę osłabić swój wizerunek ostrego, agresywnego gościa. Zaś końcowe sceny, gdy porównuje się do Jezusa Chrystusa (zaprzecza, że tak nie jest, ale słabo mu to wychodzi..) robiąc z tego w dodatku film pornograficzny na zakończenie swojej kariery, jest po prostu żałosne. Obrazu żałości dopełniają nie tylko panny gotowe na to, by poniewierano nimi jak przedmiotami w imię tzw. performance'u, ale przede wszytstkim kuzyn Rocco. Facet ten jest po prostu debilem. Przed dwadzieściakilka lat nie nauczył się obsługiwania kamery, non stop zalicza jakieś wpadki, w dodatku kwestie, które wygłasza..tego po prostu nie da się opisać..A jego wizje przy scenie kręcenia z krzyżem świadczą o tym, że z inteligencją facet ma niewiele wspólnego. I ten właśnie typ dopełnia obrazu branży pornograficznej, która jest chyba dobrym miejscem dla takich jednostek...
Najbardziej w tym wszystkim jest mi żal synów Rocco. Niby jeden z nich sili się na słowa o rzekomej dumie z ojca, ale czuć, że są to po prostu puste słowa rzucone pod publikę. Szkoda mi obu chłopaków, bo choć obaj opływają w luksusy to na pewno wyjdą pocharatani psychicznie "dzięki" zajęciu ojca. O matce aż nie chce się wspominać - zwykła blachara, która próbuje dorabiać pseudoideologię do zawodu męża i jej stosunku do tegoż. Takie kobiety nie powinny mieć dzieci...
Reasumując dostałem trochę szczerości i bardzo dużo performance'u pod odbiorców. Niestety choć to dokument to czuć w nim, że główny bohater jest po prostu megalomanem, który uważa się za równego bogu. Ukrywa jednak ten fakt próbując zrobić z siebie ofiarę, którą w żadnym wypadku nie jest. Sad but true...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones