Dochadzac do finalu nocnej projekcji ROCKNROLLA usilnie lecz
bezskutecznie staram sie wyzbyc nieprzyjemnego smaku rozcarowania ktore
tego filmowego wieczoru bylo moim wiernym towarzyszem. Za duzo wymagalem
od Mr.Ritchie? Cos w tym moze byc...daje kolejny kredyt zaufania iz
nadzieja na poprawe w SHERLOCK HOLMES (2009)
Też odczuwam lekkie rozczarowanie. Nakręciłem się mając w pamięci Snatch. Jak już ktoś wspomniał na tym forum, spodziewałem się strzała Archy'ego, a dostałem zwykłego liścia. Film miał naprawdę wiele świetnych pomysłów, ale nie zostały do końca wykorzystane. Szkoda, bo mogłaby to być kolejna perełka Ritchie.
Również liczę na poprawę w Sherlock Holmes ;)