Po genialnym Przekręcie i niezłym Revolerze przyszła pora na bardzo słaby film jakim jest Rock'N'Rolla. Film jest tak nudny, że wyłączyłem go po 45 minutach. Jest jednak nadzieja, że Richie wrócił do formy, bo Homles zapowiada się świetnie.
film to totalna szmira, nieporozumienie , gdzie mu do przekretu. moze
jedynie stopy lizac. Nudny , naiwny , glupi!!!!! lubie angielskie kino i
chyba tylko do konca obejrzalem ale taka zenada ze ja pier..... Popieram
kolege , pozdro
Ja wytrzymałem, aż sam się sobie dziwię. Mam wrazenie że Ritchiemu się wydaje iż odnalazł doskonałą formułę filmu (drobni angielscy gangsterzy próbują wyskoczyć ponad swoją ligę) i czepił się jej jak rzep psiego ogona, tłukąc niemiłosiernie w co drugim swoim dziele. O ile "Porachunki" były swietne a "Przekręt" genialny, to potem już tylko ostry zjazd w dół. Oby mu się udało zrobić w końcu coś dobrego.