wszystko to rzecz gustu :)
dla mnie "Tajne przez poufne" było gniotem, bo zabrakło w nim angielskiego humoru ;) Film Rock'n'rolla mnie zachwycił, tak jak wcześniej Porachunki czy Snatch. No cóż, lubię filmy MrExMadonna ;) więc nie będę obiektywna. W tym filmie znalazłam to, co lubię w twórczości Ritchie'go - wielowątkową, ale sensownie powiązaną fabułę, szybką akcję, humor i wyraziste postaci. Wybacz, ale bardziej zapadł mi w pamięć Brad Pitt w Snatch niż Brad Pitt w Tajne przez poufne. Podobnie tutaj wyrazisty był One-Two Butlera, rewelacyjna postać Archy'ego w wykonaniu Marka Stronga i Johnny Quid . Ritchie w każdym swoim filmie bardzo dokładnie charakteryzuje postaci. 9/10