jak każdy film Ritchie'go... nie można go porównywać do "Lock, Stock..." i " Snatch", ale jest świetny. Dialogi boskie, jak zawsze, angielski i slang zajebiste. Postacie rozwalają, zwłaszcza junkies :>
wiem, że film nie podobał się wielu widzom, ale dla mnie to arcydzieło :D mogę go oglądać raz za razem i tak samo dobrze się bawić.
moja ulubiona postać Johnny Quid :>