jak zwykle przesuwa skojarzenia nie w tę stronę. Hitlera są tutaj dwie minuty, główny smaczek tego filmu jest... hmmm.... arystokratyczno-beckettowski. Wydaje się niemożliwe, ale tak jest :)
Zachowanie Brytyjczyka i pomysł Niemców ze zrzuceniem z urwiska było świetne. Potem robi się nudno. Główny bohater ucieka, szpieguj go, wspomina jakąś kobietę, ukrywa się itd.